03 Lut 2017, Pią 14:50, PID: 613039
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 03 Lut 2017, Pią 15:05 przez KurlZZ.)
Miło słyszeć, że Wy też się meczycię w takich miejscach, ale skoro nie prowadzi do wyjścia to jest po co się męczyć?
Nie jest czasem tak, że praca właśnie w takim miejscu dużo bardziej nas adaptuje i daje szanse na zmaganie się z naszą fobią niż inna praca w której nie byliśmy wystawieni na działanie podobnych bodźcow?
# Myslisz, ze tez powinienem kogos zapytac? Ja jestem pewien, że widzą, choc kiedys czytałem, że fobicy mają tendencję do wyszukiwania i znajdowania w ludziach nie istniejacych szyderczych usmiechów czy że po prostu zwykły czyjiś uśmiech interpretujemy na swoją nie korzyśc myśląc, ze to z nas się śmeiją i wiedzą co mamy w głowie w danej chwili.
Skoro pracujecie to pewnie macie swoje sprawdzone sposoby na chowanie lęku, spięte mięśnie twarzy polećcie coś ziomki
Nie jest czasem tak, że praca właśnie w takim miejscu dużo bardziej nas adaptuje i daje szanse na zmaganie się z naszą fobią niż inna praca w której nie byliśmy wystawieni na działanie podobnych bodźcow?
# Myslisz, ze tez powinienem kogos zapytac? Ja jestem pewien, że widzą, choc kiedys czytałem, że fobicy mają tendencję do wyszukiwania i znajdowania w ludziach nie istniejacych szyderczych usmiechów czy że po prostu zwykły czyjiś uśmiech interpretujemy na swoją nie korzyśc myśląc, ze to z nas się śmeiją i wiedzą co mamy w głowie w danej chwili.
Skoro pracujecie to pewnie macie swoje sprawdzone sposoby na chowanie lęku, spięte mięśnie twarzy polećcie coś ziomki