19 Sie 2008, Wto 14:59, PID: 56258
TAK, ja sie wyleczylem w przeciagu w sumie niecalych 2 miesiecy, wystarczy wiara, leki i terapia.
Teraz kontunuje tryb leczenia farmakologicznego, bedzie to trawalo jeszcze ponad miesiac, pozniej stopniowe odstawianie lekow.
W sumie juz teraz nie odczowam ZADNYCH lekow, za miesiac pojde sobie do pracy i nie widze w tym zadnego problemu.
Jak dla mnie waznym czynnikiem leczenia zazywanie nie tylko ssri i benzodiazepin.
Biore rowniez leki przeciwpsychotyczne, efekty leczenia sa swietne, te leki diametralnie zmienily moj sposob myslenia, mysle spokojnie nie sposob mnie wyprowadzic z rownowagi w jakiejkolwiek sytuacji, leki przeciwpsychotyczne bede zazywal w sumie jeszcze 2 tygodnie. Laczne leczenie zalasta ma u mnie trwac 1 miesiac, a pozniej kontynuowanie terapii z uzyciem ssri (lekow przeciwdepresyjnych).
Tak jak mowie wiara, leki i terapia w celu zrewidowania swojego podejscia do roznych kwestii spolecznych i mozna sie wyleczyc.
Teraz kontunuje tryb leczenia farmakologicznego, bedzie to trawalo jeszcze ponad miesiac, pozniej stopniowe odstawianie lekow.
W sumie juz teraz nie odczowam ZADNYCH lekow, za miesiac pojde sobie do pracy i nie widze w tym zadnego problemu.
Jak dla mnie waznym czynnikiem leczenia zazywanie nie tylko ssri i benzodiazepin.
Biore rowniez leki przeciwpsychotyczne, efekty leczenia sa swietne, te leki diametralnie zmienily moj sposob myslenia, mysle spokojnie nie sposob mnie wyprowadzic z rownowagi w jakiejkolwiek sytuacji, leki przeciwpsychotyczne bede zazywal w sumie jeszcze 2 tygodnie. Laczne leczenie zalasta ma u mnie trwac 1 miesiac, a pozniej kontynuowanie terapii z uzyciem ssri (lekow przeciwdepresyjnych).
Tak jak mowie wiara, leki i terapia w celu zrewidowania swojego podejscia do roznych kwestii spolecznych i mozna sie wyleczyc.