30 Cze 2016, Czw 1:18, PID: 555587
KA_☕☕☕_WA napisał(a):Tak działa zasada dostosowania do warunków społecznych, czyli w taki sposób zwiększamy swoje szanse na przetrwanie. Czemu akurat te myśli rozwijam? Zakładając twoją tezę, że chorób psychicznych nie da się w 100% wyleczyć i takie sztuczne statystyki tworzą konowały, które zarabiają sobie na dyplom, to ludzie szybko powinni stać się podejrzliwi wobec specjalistów. Jednak specjaliści nie obiecują żadnych zmian i nie ustalają daty co do dnia i godziny, kiedy taka całkowita zmiana nastąpi. Za to proponują pomoc w dostosowaniu się do norm społecznych - człowiek jest istotą społeczną i taka postawa jest konieczna do przeżycia. Te przykłady przywołane przez ciebie pokazują, ze na tym leczenie polega - na jak największym przystosowaniu, co nie musi się równać "wyleczeniu".
Zobaczmy, co my tu mamy?
Pacjent wie, że leki są w sumie szkodliwe, bo mają grozne skutki uboczne, jednak dobrowolnie decyduje się je jeść. Lekarz również wie, że są szkodliwe. Oprócz tego na pewno wie o wiele więcej, jednak również dobrowolnie decyduje się podawać je.
Tak się tylko zastanawiam, co tutaj zaszło, że tak to wygląda.
Dostosowanie się do norm społecznych? A co to za normy ja się pytam?