30 Kwi 2016, Sob 20:27, PID: 536994
Kgg napisał(a):Z jednej strony praca, jak praca, nawet godna szacunku (bo przecież sami potrzebujący tam przychodzą), a z drugiej, że nie ma godności i że na żonę takiej żaden by nie chciał. Chyba mam za malutką główkę na te rozważania.Ale że jak, sugerujesz, że fakt, iż ktoś chce Cię za żonę w jakiś sposób dodaje Ci godności/wartości? Małżeństwo to przecież nic innego jak prostytucja, tyle że społecznie akceptowana... A kobiety wychodzą na nim dużo gorzej, bo oprócz usług seksualnych muszą świadczyć też szereg innych, na dodatek pracując na etat, a w niektórych przypadkach nawet utrzymując męża alkoholika etc.