08 Kwi 2016, Pią 1:03, PID: 530246
Sympatyzujęz problemem, ale moim zdaniem są bardziej naturalne sposoby na poradzenie sobie z nim, niż wikłać się w leki, które mają długą listę ubocznych efektów.
Nie myślałeś o ćwiczeniach? Zacząć od jakichś pompek, spacerów. Po jakimś czasie pomyśleć o sprintach, bardziej skomplikowanych ćwiczeniach. Ćwiczenia pomagają w pewności siebie i poprawiają obraz siebie. Spacery czy ćwiczenia aerobowe mają też naukowo udowonione działanie antydepresyjne. W UK lekarz może Ci przepisać ćwiczenia na depresje, czy cukrzycę i inne choroby.
Co do antypsychotyków. Nie wiem czy znasz badania długoterminowe nad ich skutkami ubocznymi. Superwrażliwa schizofrenia po latach przyjmowania, demencja, parkinsonizm, upośledzenie funkcji poznawczych. Ludzie przyjmujący latami antypsychotyki umierają zazwyczaj 20-25 lat wcześniej. Po latach dołącza się depresja i stajesz się przewlekłym pacjentem.
Sam brałem, i z tego co ci mogę powiedzieć, to to, że lekko przymula. Żadnego działania antylękowego, czy antydepresyjnego. Masz bardziej wy+, ale w taki zamulony sposób. Śpisz więcej, jesteś senny w czasie dnia. I nie, nie prawda że nowe leki są jakieś skuteczniejsze czy mają mniejszą liczbę skutków ubocznych. To udana machina marketingowa nakręca takie scenariusze. W większości to te same leki przebrandowane, albo lekko inna formuła. Niektóre stare antypsychotyki są bardziej skuteczne niż nowe, i z mniejszą ilością skutków ubocznych. Swoją opinię popieram badaniami naukowymi, które psychiatria pomijała i fałszowała.
Nie myślałeś o ćwiczeniach? Zacząć od jakichś pompek, spacerów. Po jakimś czasie pomyśleć o sprintach, bardziej skomplikowanych ćwiczeniach. Ćwiczenia pomagają w pewności siebie i poprawiają obraz siebie. Spacery czy ćwiczenia aerobowe mają też naukowo udowonione działanie antydepresyjne. W UK lekarz może Ci przepisać ćwiczenia na depresje, czy cukrzycę i inne choroby.
Co do antypsychotyków. Nie wiem czy znasz badania długoterminowe nad ich skutkami ubocznymi. Superwrażliwa schizofrenia po latach przyjmowania, demencja, parkinsonizm, upośledzenie funkcji poznawczych. Ludzie przyjmujący latami antypsychotyki umierają zazwyczaj 20-25 lat wcześniej. Po latach dołącza się depresja i stajesz się przewlekłym pacjentem.
Sam brałem, i z tego co ci mogę powiedzieć, to to, że lekko przymula. Żadnego działania antylękowego, czy antydepresyjnego. Masz bardziej wy+, ale w taki zamulony sposób. Śpisz więcej, jesteś senny w czasie dnia. I nie, nie prawda że nowe leki są jakieś skuteczniejsze czy mają mniejszą liczbę skutków ubocznych. To udana machina marketingowa nakręca takie scenariusze. W większości to te same leki przebrandowane, albo lekko inna formuła. Niektóre stare antypsychotyki są bardziej skuteczne niż nowe, i z mniejszą ilością skutków ubocznych. Swoją opinię popieram badaniami naukowymi, które psychiatria pomijała i fałszowała.