14 Sty 2016, Czw 22:05, PID: 506854
I ja również mam podobnie :-( .Ogólnie mam praktycznie zero motywacji do czegokolwiek, nie mam takiej "energii życiowej", jakiegoś takiego entuzjazmu czy zapału do realizowania bardziej długoterminowych celów... Wyjątek stanowią studia, ale tutaj się odzywa moje poczucie obowiązku, że z czegoś trzeba będzie przeżyć mimo wszystko. Chociaż i w przypadku studiów mam silne lęki i wrażenie, że mi się nie uda, nie poradzę sobie i czegoś nie zdam... Też mi się odzywa w głowie taki głos, który mi bardzo często zarzuca, że cokolwiek nie zrobię to i tak nie dam rady i nic nie jest w stanie tego zmienić.
W przypadku innych osób też nie lubię przebywać z kimś sam na sam ani tym bardziej silić się na zabawianie kogoś rozmową. Nie licząc 3-4 osób, które znam już trochę albo odpowiadają mi na tyle, że nie przeszkadza mi ich towarzystwo. Mimo wszystko jeśli już jestem postawiona w takiej sytuacji to potrafię się zmusić do tych bezcelowych pogaduszek. Ale jeśli mogę to zwykle kombinuję jakby tu wyjść niezauważonym i przemknąć się, żeby nie musieć potem gadać
W przypadku innych osób też nie lubię przebywać z kimś sam na sam ani tym bardziej silić się na zabawianie kogoś rozmową. Nie licząc 3-4 osób, które znam już trochę albo odpowiadają mi na tyle, że nie przeszkadza mi ich towarzystwo. Mimo wszystko jeśli już jestem postawiona w takiej sytuacji to potrafię się zmusić do tych bezcelowych pogaduszek. Ale jeśli mogę to zwykle kombinuję jakby tu wyjść niezauważonym i przemknąć się, żeby nie musieć potem gadać