13 Sty 2016, Śro 23:55, PID: 506642
Totalnie nie wiem, w którym miejscu to napisać. Mam 23 lata. Mieszkam niedaleko Warszawy. Odkąd rozstałem się z moją jedną i jedyną w życiu miłością minęło ponad 4 lata. Od tej pory czuję się w rozsypce. Nie umiem rozmawiać z kobietami. Nie wiem jak je poderwać. Bo to że chcę być dla niej dobry to chyba zbyt mdłe. Przez to nie udało mi się skończyć studiów. Nie mam prawdziwego przyjaciela. Siedzę od nocy do rana w domu. Nie wiem co z sobą zrobić. Nie wiem jak ruszyć dalej. Nie wiem jak znaleźć prace. Boję się jakiegokolwiek kontaktu z ludźmi. A jednocześnie czuję się bardzo samotny. Z nikim nie rozmawiam. A najbardziej brakuje mi miłości do najbliższej osoby. Uszczęśliwić kogoś to najpiękniejsze uczucie jakiego w życiu doświadczyłem. Wiele razy miałem myśli samobójcze. Ale jestem tchórzem. Jednak moje życie nie ma żadnego sensu. Nie wiem jak się podnieść, jak znaleźć sens. Całymi dniami sam. Nikt się mną nie zainteresuje. Nie mam już siły. Czy jest tu dobra duszyczka ? Moje gg 5265442. e-mail: halinow1@o2.pl IDE RYCZEĆ