29 Paź 2015, Czw 23:07, PID: 483534
Eh ja w mojej poprzedniej szkole miałam bardzo dużo wf-u a go nigdy zbytnio nie lubiłam, po prostu jakoś nie lubię takich sportowych rzeczy ale lekcje były ok jeśli np. mieliśmy biegać albo cokolwiek, ale jeśli chodzi o gry zespołowe i takie grupowe rzeczy to tragedia
Ogólnie to kompletnie nie umiem grać w siatkówkę, koszykówkę, ręczną i inne takie gry, nienawidzę ich i nigdy nie umiałam w nie grać a w tamtej szkole wszyscy umieli i bardzo się wczuwali, ja na boisku stałam z boku i jakoś psychiczne bariery nie pozwalały mi się ruszyć i czułam się niezręcznie i nie wiedziałam co zrobić z ciałem głównie rękami, wszyscy grali tak świetnie a ja nie i zawsze do gry byłam wybierana ostatnia i wszyscy wkurzali się i byli zawiedzeni jeśli to ich drużynie się trafiłam, to było przykre, no i cały czas krzyczeli na mnie że czemu nic nie robię, mam biegać, mam podać, cośtam cośtam, albo śmiali się ze mnie i to wszystko mnie paraliżowało jeszcze bardziej i teraz kompletnie nie umiem grać w te wszystkie gry bo przez wszystkie lata w tamtej szkole wyglądało to właśnie tak że nie mogłam nic zrobić...
Ale może mogłabyś spróbować spytać się pana/pani z wfu czy zamiast grać w gry zespołowe możesz w tym czasie robić coś innego, ja na to wpadłam dopiero w ostatniej klasie w tamtej szkole i to pod koniec roku szkolnego i to było wybawienie, zamiast grać z innymi mogłam biegać
Ogólnie to kompletnie nie umiem grać w siatkówkę, koszykówkę, ręczną i inne takie gry, nienawidzę ich i nigdy nie umiałam w nie grać a w tamtej szkole wszyscy umieli i bardzo się wczuwali, ja na boisku stałam z boku i jakoś psychiczne bariery nie pozwalały mi się ruszyć i czułam się niezręcznie i nie wiedziałam co zrobić z ciałem głównie rękami, wszyscy grali tak świetnie a ja nie i zawsze do gry byłam wybierana ostatnia i wszyscy wkurzali się i byli zawiedzeni jeśli to ich drużynie się trafiłam, to było przykre, no i cały czas krzyczeli na mnie że czemu nic nie robię, mam biegać, mam podać, cośtam cośtam, albo śmiali się ze mnie i to wszystko mnie paraliżowało jeszcze bardziej i teraz kompletnie nie umiem grać w te wszystkie gry bo przez wszystkie lata w tamtej szkole wyglądało to właśnie tak że nie mogłam nic zrobić...
Ale może mogłabyś spróbować spytać się pana/pani z wfu czy zamiast grać w gry zespołowe możesz w tym czasie robić coś innego, ja na to wpadłam dopiero w ostatniej klasie w tamtej szkole i to pod koniec roku szkolnego i to było wybawienie, zamiast grać z innymi mogłam biegać