02 Lip 2015, Czw 21:06, PID: 451262
Wiesz, ja raczej nie sięgałem ani po narkotyki ani leki - by normalnie funkcjonować. Jeśli już to w celach rekreacyjnych bądź z ciekawości ich działania, z rozumem, rozwagą i pełną świadomością konsekwencji. Na uzależnienie nigdy bym sobie nie pozwolił. Po prostu lubię wiedzieć jak działają różne substancje i leki psychoaktywne na mózg. Ze wszystkich substancji uważam, że benzodiazepiny są najlepsze(i najbezpieczniejsze o ile bierze się je rozważnie). Nie ma nic przyjemniejszego od benzodiazepinowego wyciszenia lęków, ma się wrażenie, że można zrobić wszystko, nie ma rzeczy niemożliwych i właśnie ta chęć rozmowy nawet z nieznajomymi. Na trzeźwo rozmowa z nieznajomą osobą to straszny dyskomfort dla mnie. Jednak jak wszystko ma swoje wady - uzależnienie(i to wcale nie słabsze niż opioidy) i wzrost tolerancji.
Myślę jednak, że od czasu do czasu, kilka dni takiego wyciszenia krzywdy nie zrobi. Co innego gdy ktoś ucieka w benzo bo nie potrafi sobie poradzić z własnym życiem, problemami dnia codziennego.
Myślę jednak, że od czasu do czasu, kilka dni takiego wyciszenia krzywdy nie zrobi. Co innego gdy ktoś ucieka w benzo bo nie potrafi sobie poradzić z własnym życiem, problemami dnia codziennego.