11 Sty 2015, Nie 22:32, PID: 429402
a tak dokładniej, to na czym polega to wymuszanie otwartej postawy? Jakoś nie przemawia do mnei to dumne wypinanie klatki piersiowej, a w każdym razie mam wrażenie, ze nie o to chodzi. To mi się kojarzy jednak z napięciem mięśni, innego rodzjau niz napięcie nerwowe, ale wciąż...
Ja przechodzić obok ludzi sie nie boję, ale moze faktycznie, pozbycie sie jakiegoś rodzaju napięcia z ciała byłoby pomocne, tylko nie wiem, czy akurat w ten sposób.... mam wrażenie, ze to raczej od "musku" trzeba zacząć...
Tak po prawdzie to ja też dokładnie nie wiem o co w tym chodzi i dlaczego to działa; to wypchnięcie do przodu klatki piersiowej i brzucha wydaje się mieć jakiś związek z rytmem oddychania, co ma na pewno wielki wpływ na ogólne napięcie organizmu, ale też na złagodzenie paskudnego dusidołka w okolicach serca. Mnie znika w ten sposób napięcie karku, co już w ogóle jest fenomenem. Heh. Fajnie byłoby, gdyby wypowiedział się tutaj o tym jakiś znawca w temacie. W poście wyżej nie wspomniałem, a to ważne, o unikaniu krzyżowania rąk i nóg, to też jest wymuszenie otwartej postawy ciała. Z tym muskiem pełna zgoda, najważniejsze, żeby narodziła się w nim szczera chęć wyjścia z tego stanu, choćby nawet na drodze różnych eksperymentów, bo można pie*dolca niekiedy dostać. I nie załamywać się.
Ja przechodzić obok ludzi sie nie boję, ale moze faktycznie, pozbycie sie jakiegoś rodzaju napięcia z ciała byłoby pomocne, tylko nie wiem, czy akurat w ten sposób.... mam wrażenie, ze to raczej od "musku" trzeba zacząć...
Tak po prawdzie to ja też dokładnie nie wiem o co w tym chodzi i dlaczego to działa; to wypchnięcie do przodu klatki piersiowej i brzucha wydaje się mieć jakiś związek z rytmem oddychania, co ma na pewno wielki wpływ na ogólne napięcie organizmu, ale też na złagodzenie paskudnego dusidołka w okolicach serca. Mnie znika w ten sposób napięcie karku, co już w ogóle jest fenomenem. Heh. Fajnie byłoby, gdyby wypowiedział się tutaj o tym jakiś znawca w temacie. W poście wyżej nie wspomniałem, a to ważne, o unikaniu krzyżowania rąk i nóg, to też jest wymuszenie otwartej postawy ciała. Z tym muskiem pełna zgoda, najważniejsze, żeby narodziła się w nim szczera chęć wyjścia z tego stanu, choćby nawet na drodze różnych eksperymentów, bo można pie*dolca niekiedy dostać. I nie załamywać się.