29 Paź 2014, Śro 3:03, PID: 418276
ananas filozoficzny napisał(a):Obiektywnie nieatrakcyjne kobiety posiadaja partneów. Nie widujecie takich par? Są nawet takie gdzie on jest atrakcyjny.
To brzmi, jak oksymoron.
Jeśli spotykam zakochaną parę i widzę, że ona jest otyła, krostowata, ma mały biust itp. a mimo to zauroczyła sobą jakiegoś faceta, to jak najbardziej zakładam, że jest dla niego atrakcyjna. A on dla niej.
Znam osoby obu płci, które mnie samej nie wydawały się szczególnie urodziwe, a nie mogły się opędzić od adoratorów.
Z drugiej strony wiem, że moje koleżanki uważają, że wyglądam ok, czasami nawet ślicznie i jakoś nie przekłada się to na zainteresowanie płci przeciwnej.
Uroda czy brzydota są dla mnie kategoriami zbyt subiektywnymi i dlatego wolę definiować swoje problemy na poziomie obiektywnej (nie)atrakcyjności seksualnej.
ananas filozoficzny napisał(a):PS Odkłamywanie wenetrznych przekonań. To, że nie jestem najpiekniejsza nie znaczu, ze jestem najbrzydsza!No więc ja bym bardzo chciała mieć chociaż taki przeciętny sexappeal :-(
Może jestem posrodku? Zwyczajna... jak człowiek czuje sie malutki to tak bardzo pragnie byc wielki.