04 Lut 2014, Wto 15:25, PID: 379716
Fobiczny777 napisał(a):Generalnie SSRI podwyższa ogólny poziom serotoniny, a to nie jest zbyt dobre, bo np. pobudza również receptory, które raczej powinny być hamowane (5HT2a, 5HT2c), a przez to działa słabiej przeciwlękowo i zmniejsza wydzielanie dopaminy, co powoduje z kolei senność, brak motywacji i brak libido.Tylko panie kolego problem jest tego rodzaju - jedna z teorii która próbuje tłumaczyć długotrwałe skutki działania SSRI mówi o tym, że poprzez stymulowanie "tych złych" receptorów dochodzi do zmniejszenia ich ekspresji/downregulation czyli po takiej kuracji jest ich po prostu mniej.
![:Memy - Cool Doge: :Memy - Cool Doge:](https://www.phobiasocialis.pl/images/emotki/discord/cooldoge.gif)
Słusznie jednak zwróciłeś uwagę na wielokierunkowość działania serotoniny, i moim zdaniem właśnie dla tego SSRI to ślepa uliczka w dziedzinie leczenia depresji/zaburzeń lekowych. Co z tego że lek jest selektywny i tylko wyłącza SERT-a (co skutkuje zwiększeniem ilości serotoniny i mocniejszym oddziaływaniem post-synaptycznym) skoro ten układ jest jednym z najbardziej złożonych w całym mózgu.
Padaczki dostaję kiedy jakiś pozal sie boziu terapeuta albo konował robi sobie "skrót myślowy"i nazywa serotoninę jakimś "hormonem szczęście" czy czymś w tym stylu.