24 Wrz 2013, Wto 16:14, PID: 365053
Nie wiem, czy jest coś takiego jak totalna bezinteresowność, własna satysfakcja to też powód ;]
W każdym razie nie ukrywam, że na chwilę obecną ciężko byłoby mi wyobrazić sobie odrzucenie JAKICHKOLWIEK oczekiwań. W ogóle to często powtarzany paradoks - dopiero po tym, gdy stwierdziło się, że "nic nie muszę", to wtedy nadchodziły sukcesy. WTF.
W każdym razie nie ukrywam, że na chwilę obecną ciężko byłoby mi wyobrazić sobie odrzucenie JAKICHKOLWIEK oczekiwań. W ogóle to często powtarzany paradoks - dopiero po tym, gdy stwierdziło się, że "nic nie muszę", to wtedy nadchodziły sukcesy. WTF.