19 Sie 2013, Pon 11:19, PID: 360651
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 19 Sie 2013, Pon 11:20 przez mc.)
Jeśli energia pozostanie tam gdzie była (w ośrodku seksualnym) to po jakimś czasie może być to nie do wytrzymania, bo umysł np. w czasie snu będzie "przetwarzał" tą energię i gdzieś tam się będzie kumulować. Może się wydawać, że panujesz nad tym, a potem nagle "wybuchnąć pożądaniem", itp. Najlepiej tą samą energię ukierunkować ku czemuś innemu. Pamiętam, że jak byłem zakochany to energia przez dłuższy czas była wyżej, w okolicy serca, nie było pragnień seksualnych, bo cała energia szła ku obiektowi miłości, została więc naturalnie przetransformowana w ten sposób.. Ja próbuje w tym kierunku, "podnieść" energię wyżej, wtedy napięcie znika i można tą energię wykorzystać do czegoś innego. Niemniej, dość czesto rano po przebudzeniu energia jest tak czy inaczej w centrum seksualnym. (natura )
Są pewne ćwiczenia fizyczne, która pozwalają na jakiś czas zatamować ujście tej energii, niemniej wydaje mi się, że najlepiej ją zwyczajnie "podnieść". Wtedy problem "napięcia seksualnego" znika. Kobietom chyba powinno być łatwiej w ten sposó”, ale nie wiem
Są pewne ćwiczenia fizyczne, która pozwalają na jakiś czas zatamować ujście tej energii, niemniej wydaje mi się, że najlepiej ją zwyczajnie "podnieść". Wtedy problem "napięcia seksualnego" znika. Kobietom chyba powinno być łatwiej w ten sposó”, ale nie wiem