30 Maj 2013, Czw 17:25, PID: 352840
Z tą nałogową masturbacją jednak jest coś nie tak. Ponieważ ludzie uzależnieni od niej często mają jakieś problemy psychiczne, jakieś głębokie sprawy, niepowodzenia, co przekłada się na chęć odreagowania, w pewnym sensie "ukaranie" siebie, upokorzenia, może mieć to związek z problemem fobii. Dość często czytałem opinie i wypowiedzi osób uzależnionych między innymi na portalu onanizm.pl. I nie jest to żaden religijny portal. Ludzie tam mają rzeczywiście problemy. Przyznam, że i ja mam z tym problem. Nie jestem może jakimś kompletnie wyizolowanym, walniętym erotomanem, ale miałem okresy, że wpadałem w ciągi, zamiast iść z kumplami do miasta czy na imprezę, tłumaczyłem się głupimi powodami i unikałem wyjścia, a w domu wchodziłem na porno. Do dzisiaj mało wychodzę do ludzi, mało się udzielam wśród znajomych itd.
Co do objawów zbliżonych do fobii społecznej u mnie, to pojawiły się one nie dawno i czasem się zastanawiam, czy z powodu niskiego poczucia wartości, wyrzutów sumienia z powodu masturbacji, "upokarzania" i użalania się nie pojawiły się własnie te wszystkie lęki przed ludźmi itd., o których piszecie tu na forum. Dodam, że problem alienacji i uciekania w masturbację ciągnie się u mnie już od paru lat. Możliwe, że wpłynęło to na moje lęki społeczne, które nasiliły się w tym roku tak, że w kościele z trudem wysiaduję w ławce.
Również ważnym elementem tego wszystkiego jest takie dziwne poczucia słabości nie tylko psychicznej ale i fizycznej. Bez przerwy jestem śpiący, zmęczony, dawne hobby, zainteresowania już mnie nudzą. Jakby organizm rzeczywiście stracił sporo energii poprzez masturbację.
Sorry za luźne spostrzeżenia, ale chciałem tylko dodać od siebie, że problem ten może być poważniejszy niż się wydaje.
Co do objawów zbliżonych do fobii społecznej u mnie, to pojawiły się one nie dawno i czasem się zastanawiam, czy z powodu niskiego poczucia wartości, wyrzutów sumienia z powodu masturbacji, "upokarzania" i użalania się nie pojawiły się własnie te wszystkie lęki przed ludźmi itd., o których piszecie tu na forum. Dodam, że problem alienacji i uciekania w masturbację ciągnie się u mnie już od paru lat. Możliwe, że wpłynęło to na moje lęki społeczne, które nasiliły się w tym roku tak, że w kościele z trudem wysiaduję w ławce.
Również ważnym elementem tego wszystkiego jest takie dziwne poczucia słabości nie tylko psychicznej ale i fizycznej. Bez przerwy jestem śpiący, zmęczony, dawne hobby, zainteresowania już mnie nudzą. Jakby organizm rzeczywiście stracił sporo energii poprzez masturbację.
Sorry za luźne spostrzeżenia, ale chciałem tylko dodać od siebie, że problem ten może być poważniejszy niż się wydaje.