03 Maj 2013, Pią 20:02, PID: 349478
BlankAvatar napisał(a):co do niedorzecznosci wypowiedzi, to chyba zdajesz sobie sprawe z tego, ze jesli przyjac twoj lopatologiczny model dzialania sytemow dopaminergicznych, to seks w ukochana osoba powinien byc rowniez szkodliwy (dopaminowy haj i pustka)?
masturbujący się singiel, raczej nie jest zakochany w sobie, ergo -> jego organizm nie wytwarza oksytocyny ani fenyloetyloaminy. Zauważ, że w związku seks pogłębia relacje, a masturbacja z kim niby ma pogłębić relację? A co do częstego seksu to tak, obniża dopamine. Zresztą, nie prowadzę żadnej krucjaty przeciwko masturbacji, po prostu stwierdzam czysto medyczny fakt.