19 Sty 2013, Sob 16:05, PID: 334740
Ja zostałem "oświecony" dopiero niedawno jak fobia kierowała moim życiem i że mnie przez ostatnie lata doprowadzała tu do stanu w którym jestem czyli wyrzutkiem społecznym i frustratem życiowym.
Nie mam żadnych kontaktów praktycznie... kumpla, który mnie zaprasza na sale na piłkę nożną raz na tydzień tylko dlatego, że kiedyś był moim dobrym znajomym i 2 przyjaciół z którymi się prawie nie kontaktuje...
Także jeżeli coś się zmieni i moja walka się powiedzie prędzej czy później to wtedy chętnie pomogę.
Na chwilę obecną mogę powiedzieć, że bez leczenia wychodzenie do ludzi jest o kant dup* rozbić bo na salę do kumpla chodzę tydzień w tydzień od października a strach za każdym razem jest ten sam i ten sam paraliż przed jakimkolwiek działaniem. Może sam sport to nie jest najlepsza forma integracji ale tak czy inaczej nic innego z tego nie wynikło i nie wyniknie jeżeli w sobie czegoś nie zmienię.
Nie mam żadnych kontaktów praktycznie... kumpla, który mnie zaprasza na sale na piłkę nożną raz na tydzień tylko dlatego, że kiedyś był moim dobrym znajomym i 2 przyjaciół z którymi się prawie nie kontaktuje...
Także jeżeli coś się zmieni i moja walka się powiedzie prędzej czy później to wtedy chętnie pomogę.
Na chwilę obecną mogę powiedzieć, że bez leczenia wychodzenie do ludzi jest o kant dup* rozbić bo na salę do kumpla chodzę tydzień w tydzień od października a strach za każdym razem jest ten sam i ten sam paraliż przed jakimkolwiek działaniem. Może sam sport to nie jest najlepsza forma integracji ale tak czy inaczej nic innego z tego nie wynikło i nie wyniknie jeżeli w sobie czegoś nie zmienię.