25 Gru 2012, Wto 23:03, PID: 331706
To nie miał być zarzut skierowany przede wszystkim do ciebie, raczej ogólnym stwierdzeniem - ty nie wiesz, ale przynajmniej szukasz pomocy.
Przykro mi, przyznam się, ze nie znam odpowiedzi i nie dodam nic do tego, co napisali juz inni. Wiem tylko, że "na słup soli", to może być ew. dobra pozycja w kamasutrze, jeśli takowa istnieje, ale nie strategia przetrwania w szkole, w każdym razie gdy nie ma nic poza nią. I naprawdę, wiem nie tylko z własnych doświadczeń, że bycie potulnym, uległym i spokojnym powinno mieć rozsądne granice.
Na marginesie pozwole sobei an luźną myśl, którą nie do końca mam gdzie wlepic, ale też nie jest żadna osobistą wycieczką! - zastanawiam się, czy nie jest niestety tak, ze nie tylko im głupsi/słabsi/nadopiekuńczy/przewrażliwieni etc. ale także im zwyczajnie tylko porządniejsi i wrażliwsi rodzice, tym gorzej ma dziecko?... Wtedy dom rodzinny jest miejscem zbyt porządnym i dziecko nie uczy się od najmłodszych lat, że czasem trzeba być podłym, komuś dokopać, kogoś zgnoić, poniżyć itp... Skrajności nigdy nie są zdrowe... Choć tego ostatniego nie jestem tak pewien, jak swoich wcześniejszych wypowiedzi...
Przykro mi, przyznam się, ze nie znam odpowiedzi i nie dodam nic do tego, co napisali juz inni. Wiem tylko, że "na słup soli", to może być ew. dobra pozycja w kamasutrze, jeśli takowa istnieje, ale nie strategia przetrwania w szkole, w każdym razie gdy nie ma nic poza nią. I naprawdę, wiem nie tylko z własnych doświadczeń, że bycie potulnym, uległym i spokojnym powinno mieć rozsądne granice.
Na marginesie pozwole sobei an luźną myśl, którą nie do końca mam gdzie wlepic, ale też nie jest żadna osobistą wycieczką! - zastanawiam się, czy nie jest niestety tak, ze nie tylko im głupsi/słabsi/nadopiekuńczy/przewrażliwieni etc. ale także im zwyczajnie tylko porządniejsi i wrażliwsi rodzice, tym gorzej ma dziecko?... Wtedy dom rodzinny jest miejscem zbyt porządnym i dziecko nie uczy się od najmłodszych lat, że czasem trzeba być podłym, komuś dokopać, kogoś zgnoić, poniżyć itp... Skrajności nigdy nie są zdrowe... Choć tego ostatniego nie jestem tak pewien, jak swoich wcześniejszych wypowiedzi...