20 Gru 2012, Czw 16:14, PID: 331092
Ale czy my tym nie pogłębiamy tylko problemu?
Dziś w szkole miałam momenty że czułam się normalnie(o dziwo) bo po prostu starałam sie słuchac ludzi, byc w temacie, nie skupialam tak na sobie samej, i byłam czasem w stanie wkrecic sie w rozmowe. Niby błachostki(bo to byly momenty tylko, a dawne nawyki dalej miały miejsce) ale może o to chodzi w tej całej walce, by po prostu bedac miedzy ludzmi uczyc sie sluchac ich, przestac byc nieobecnym. Macie jakieś doświadczenia "lepszych"(momentami normalnych) dni miedzy ludzmi?
Dziś w szkole miałam momenty że czułam się normalnie(o dziwo) bo po prostu starałam sie słuchac ludzi, byc w temacie, nie skupialam tak na sobie samej, i byłam czasem w stanie wkrecic sie w rozmowe. Niby błachostki(bo to byly momenty tylko, a dawne nawyki dalej miały miejsce) ale może o to chodzi w tej całej walce, by po prostu bedac miedzy ludzmi uczyc sie sluchac ich, przestac byc nieobecnym. Macie jakieś doświadczenia "lepszych"(momentami normalnych) dni miedzy ludzmi?