30 Paź 2012, Wto 14:11, PID: 322965
Dziękuję, mój wielbicielu. Delektuj się nią do oporu bo to już ostatnia .
Nie musi, ale moze. Na czym chłopak się ma skupiać? Na negatywnych myślach?
Pisałem względem siebie, nie wiem co zrobi autor, to jego decyzja. Niczego nie narzucam.
Myślę, że doświadczenie innej osoby, która przechodziła to samo moze pomóc.
Skończ też ze stereotypami na temat różnych zawodów.
Tego "buca" nie skomentuję.
Myślisz, ze jak ktoś ma siłę przebicia większą od Ciebie to jest gorszy? Nie, jest mądrzejszy. No i przede wszystkim, nie jest tchórzem idącym na łatwiznę.
Jak w pewnej piosence: "Bo tak łatwiej, tak łaaaatwiej"
Pisałeś coś o tłumieniu emocji wcześniej. Popracuj nad tym.
Przemyśl także czy ten temat ma na celu skompromitowanie mojej osoby, wyrzuceniu z siebie frustracji na kogoś, kto ma inne podejście od Ciebie, czy też pomoc jego autorowi.
I nie mówię tęż, że ma zrezygnować całkowicie z przyjaciół. Chodziło mi o to, aby nie przejmował się osobami, które jego przyjaciółmi raczej nie zostaną.
Kto zostanie jego przyjacielem, jeśli całkowicie się załamie, zamknie w sobie?
Co do dziecinstwa, tu nie chodzi o ciągłe skupianie się na przeszłości, na traumatycznych wydarzeniach, ale na budowaniu przyszłości.
Za 10 lat też będziesz pisał na forum swoje bolączki i czepiał się osób, które próbują pomóc? Ok. Ty pewnie tak, patrząc na Twoje podejście.
Na resztę Twojego pseudo psychologicznego bełkotu i próby analiz odpisywać nie mam zamiaru.
Najlepiej od razu zakładać najgorsze.
Nic nie róbmy, nie walczmy, przejmujmy się wszystkim i wszystkimi.
A potem wylewajmy swoje żale na forum. Skazujmy się na cierpienie jednocześnie nic nie robiąc aby to zmienić.
A jak ktoś nam delikatnie cos zasugeruje to zadepczmy go jak mrówkę. A co. Mnie pokopali to i ja spróbuję pokopać innych. To takie przyjemne.
Sprawia, że lepiej się czujemy ze sobą! Ja mam źle wiec niech i inni tak mają.
Pisałeś, że moje posty Cię irytują. To widać .
Zresztą, co do irytacji. Myślę, że wystarczająco już jesteś wkurzony własną osobą, własnym życiem, więc nie będę Ci jeszcze dokładał moimi postami, mimo tego, że byłoby czego .
Nie musi, ale moze. Na czym chłopak się ma skupiać? Na negatywnych myślach?
Pisałem względem siebie, nie wiem co zrobi autor, to jego decyzja. Niczego nie narzucam.
Myślę, że doświadczenie innej osoby, która przechodziła to samo moze pomóc.
Skończ też ze stereotypami na temat różnych zawodów.
Tego "buca" nie skomentuję.
Myślisz, ze jak ktoś ma siłę przebicia większą od Ciebie to jest gorszy? Nie, jest mądrzejszy. No i przede wszystkim, nie jest tchórzem idącym na łatwiznę.
Jak w pewnej piosence: "Bo tak łatwiej, tak łaaaatwiej"
Pisałeś coś o tłumieniu emocji wcześniej. Popracuj nad tym.
Przemyśl także czy ten temat ma na celu skompromitowanie mojej osoby, wyrzuceniu z siebie frustracji na kogoś, kto ma inne podejście od Ciebie, czy też pomoc jego autorowi.
I nie mówię tęż, że ma zrezygnować całkowicie z przyjaciół. Chodziło mi o to, aby nie przejmował się osobami, które jego przyjaciółmi raczej nie zostaną.
Kto zostanie jego przyjacielem, jeśli całkowicie się załamie, zamknie w sobie?
Co do dziecinstwa, tu nie chodzi o ciągłe skupianie się na przeszłości, na traumatycznych wydarzeniach, ale na budowaniu przyszłości.
Za 10 lat też będziesz pisał na forum swoje bolączki i czepiał się osób, które próbują pomóc? Ok. Ty pewnie tak, patrząc na Twoje podejście.
Na resztę Twojego pseudo psychologicznego bełkotu i próby analiz odpisywać nie mam zamiaru.
Najlepiej od razu zakładać najgorsze.
Nic nie róbmy, nie walczmy, przejmujmy się wszystkim i wszystkimi.
A potem wylewajmy swoje żale na forum. Skazujmy się na cierpienie jednocześnie nic nie robiąc aby to zmienić.
A jak ktoś nam delikatnie cos zasugeruje to zadepczmy go jak mrówkę. A co. Mnie pokopali to i ja spróbuję pokopać innych. To takie przyjemne.
Sprawia, że lepiej się czujemy ze sobą! Ja mam źle wiec niech i inni tak mają.
Pisałeś, że moje posty Cię irytują. To widać .
Zresztą, co do irytacji. Myślę, że wystarczająco już jesteś wkurzony własną osobą, własnym życiem, więc nie będę Ci jeszcze dokładał moimi postami, mimo tego, że byłoby czego .