28 Lip 2012, Sob 13:28, PID: 310592
BlankAvatar napisał(a):tylko pod wplywem silnego stresu lub w silnym podnieceniu, dorosly czlowiek traci 'wladze' nad soba. a w normalnych sytuacjach, gdy pojawia sie jakas emocja, to ty decydujesz czy powinienes ja tlumic, ignorowac, czy pozwalac sie jej rozwijac, traktowac jak wazna informacje.
Problem polega na tym ,że ludzie zaburzeni w sytuacjach neutralnych emocjonują się o wiele bardziej od przeciętnej osoby. I nie wynika to z tego w jaki sposób myślą ,ale z zaburzonych mechanizmów hamowania w mózgu (GABA). Z terapią poznawczo-behawioralną miałem ,mimo Twoich arcy-dogłębnych analiz do czynienia i wiem ,że jedyne czego możemy być świadomi to tzw. myśli automatyczne. Tego co pojawi się wcześniej nie możemy być świadomi i nieważne jakie treningi przejdziemy. Emocje już towarzyszą myślom automatycznym ,czyli na dobrą sprawę zanim zdążymy świadomie pomyśleć. Uważasz ,że człowiek odpowiednio terapeutyzowany ma wpływ na pojawienie się myśli automatycznych? Na to ,czy w ogóle się pojawią, jakie będą i jakie emocje wywołają? Oczywiście mam świadomość tego ,że można kontrolować zachowanie pomimo emocji ,ale tylko zachowanie i tylko to co świadome. Dlatego nadal uważam ,że pomysł kontrolowania emocji jest nieuprawniony. To taki zabieg ,aby pacjent/klient broń Boże nie próbował zrzucać choć odrobiny odpowiedzialności za swój stan na czynniki na ,które nie ma wpływu ,bo przecież to byłoby nieterapeutyczne. Teorie poznawcze ,które serwujesz bezpośrednio kojarzą mi się z jakimś poczuciem winy za własne myśli. Bo przecież ,gdybym zmienił swoje myślenie to nie miałbym fobii ,więc cierpię na własne życzenie. Niestety to nieco bardziej skomplikowane ,a tzw. zmiana myślenia to jedynie wnioski z nowych doświadczeń, ekspozycji i sytuacji. Natomiast ,żeby te sytuacje w ogóle wystąpiły to na początek trzeba się pogodzić z emocjami takimi jakie są ,bez wmawiania sobie ,że za wszystko odpowiedzialne jest moje ZŁE myślenie. No na koniec: ignorowanie ,czy tłumienie to nie jest kontrola. A pilot do telewizora nie bez przyczyny po angielsku się nazywa: Remote control. Zresztą mi na terapii CBT nikt nie próbował wmawiać ,że mam kontrolować to co czuję. Myślą przewodnią było: powstrzymaj reakcję lękową pomimo lęku. Czyli kontroluj i czuj się odpowiedzialny za swoje zachowanie. Nie emocje.