PhobiaSocialis.pl
Zdrowie wedlug Ellisa - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Pomoc (https://www.phobiasocialis.pl/forum-3.html)
+--- Dział: Samopomoc - materiały (https://www.phobiasocialis.pl/forum-8.html)
+--- Wątek: Zdrowie wedlug Ellisa (/thread-7760.html)



Zdrowie wedlug Ellisa - BlankAvatar - 27 Lip 2012

(Byl kiedys podobny temat, ale poglady Ellisa byly ledwie, ledwie zarysowane..)

Ellis jest twórcą terapii racjonalno-emotywnej (nurt pre-poznawczy). Człowiek zaburzony, według Ellisa, przejawia zachowania autodestrukcyjne, tj. uniemożliwiające samorealizacje, przeżywanie samospełnienia, szczęścia i przyjemności w życiu. Zaburzenie jest stanem negującym zdrowie psychiczne, charakteryzowanym przez autora na 13 wymiarach.

Pierwszy z nich dotyczy umiejętności dbania o własne dobro; człowiek zdrowy psychicznie postępuje w zgodzie z własnymi potrzebami. Respektując potrzeby innych ludzi, swoje stawia na planie pierwszym, przyjmując, iż jeśli nie zadba o siebie, to nikt za niego tego nie zrobi. Nie obwinia się masochistycznie, ani nie poświęca dla innych.

Wymiarem drugim jest dobre przystosowanie społeczne. Człowieka zdrowego psychicznie cechuje towarzyskość. Stara się on utrzymywać dobre kontakty z innymi ludźmi, nie rani nikogo niepotrzebnie, angażuje się we współpracę, czasami zachowuje się altruistycznie, jest względnie stały w utrzymywaniu związków emocjonalnych. Przebywanie w grupie ludzi sprawia mu przyjemność.

Wymiar trzeci obejmuje autonomiczność. Osoba zdrowa przyjmuje odpowiedzialność za własne życie, ceni niezależność i choć pragnie czuć się akceptowaną przez otoczenie społeczne, to nie myśli, iż akceptacja ta jest niezbędna, aby być efektywną i dobrze funkcjonującą jednostką.

Wymiarem czwartym jest tolerancja. Ludzie zdrowi przyznają innym prawo do błędów. Nie przyjmują postawy potępienia, powstrzymują się od nierealistycznych oczekiwań i wymogów perfekcyjności.

Wymiar piąty dotyczy akceptowania dwuznaczności i niepewności. Jednostki dojrzałe emocjonalnie aprobują fakt, iż świat ma charakter probabilistyczny, w którym nic nie jest całkowicie konieczne i pewne. Potrafią więc traktować różne wydarzenia w kategoriach uczenia się.

Wymiar szósty akcentuje giętkość myślenia. Ludzi zdrowych cechuje intelektualna giętkość, otwartość na zmiany. Są niedogmatyczni w poglądach — zmieniają je, gdy napotykają dowody, iż mogą być w błędzie.

Wymiar siódmy zwraca uwagę na myślenie naukowe. Osoby zdrowe są rozumowo obiektywne, racjonalne. Konstruują hipotezy na temat zachowań własnych i innych ludzi, sprawdzają ich słuszność, są otwarte na zmiany.

Wymiar ósmy dotyczy zaangażowania. Ludzie zdrowi psychicznie są zaabsorbowani tym, co dzieje się wokół nich, aktywnie starają się poznać ludzi, rzeczy, idee. Zwykle dążą do lepszego życia, stawiają przed sobą kreatywne cele.

Wymiar dziewiąty odnosi się do podejmowania ryzyka. Osoby zdrowe stawiają sobie pytania o cele życiowe i starają sieje realizować nawet wówczas, gdy łączy się to z ryzykiem niepowodzenia.

Wymiar dziesiąty dotyczy samoakceptacji. Ludzie zdrowi akceptują siebie w pełni i bezwarunkowo.

Wymiar jedenasty mówi o hedonistycznym nastawieniu do życia. Ludzie dobrze przystosowani poszukują w życiu przyjemności — zarówno doraźnej, jak i przyszłej. Nie dążą do przyjemności, gdy przewidują przyszłe konsekwencje negatywne. Nie wybierają cierpienia w nadziei, że przyszłość będzie lepsza.

Wymiar dwunasty dotyczy braku perfekcjonizmu i utopijnych poglądów. Zdrowi ludzie akceptują fakt, że zarówno oni sami, jak i inne osoby nigdy nie będą działać w sposób perfekcyjny; jest to wartość, której osiągnięcie nie jest możliwe. Nie oczekują więc, że uzyskają całkowitą radość i szczęście, podobnie jak nie spodziewają się całkowitego ich braku, wyrażającego się w doświadczaniu lęku, depresji, poniżenia i wrogości.

Wymiarem trzynastym jest przyjmowanie odpowiedzialności za własne trudności. Ludzie zdrowi nie obwiniają innych osób, ani warunków społecznych, za własne niepowodzenia, kłopoty, autodestrukcyjne myśli, uczucia, zachowania.

-------------

Człowiek zaburzony, według Ellisa, nie potrafi funkcjonować społecznie, poznawczo i emocjonalnie w opisany wyżej sposób. Źródłem tych trudności są, zdaniem autora, zintemalizowane, nielogiczne, irracjonalne i nierealistyczne przekonania. One to wyzwalają u jednostki określone stany afektywne - lęku, depresji, wrogości, skłaniając do podejmowania autodestrukcyjnych działań. W myśleniu patogennym występują następujące poglądy:

- przez wszystkich należy być kochanym i aprobowanym za wszelkie poczynania (zamiast koncentracji na szacunku do własnej osoby, na zdobywaniu aprobaty dla niektórych celów, np. osiągnięć zawodowych, a także raczej na kochaniu niż zabieganiu o miłość);

- pewne działania są złe, nikczemne, a ludzie, którzy popełniają czyny niegodziwe, powinni być surowo ukarani (w miejsce traktowania tych działań w kategoriach głupoty, arogancji lub przejawów zaburzeń emocjonalnych);

- rzeczą tragiczną, katastrofalną jest niepowodzenie pewnych zamierzeń (zamiast stwierdzenia, iż istotnie dzieje się źle, ale można starać się to w przyszłości zmienić przez większą kontrolę warunków działania; jeśli nie jest to możliwe, należy zaakceptować trudności i zaprzestać powtarzania sobie, że dzieje się okropnie);

- ludzkie szczęście zależy od warunków zewnętrznych, tzn. od innych ludzi lub pewnych zdarzeń (w miejsce poszukiwania szczęścia w sobie, we własnej postawie wobec zdarzeń życiowych);

- jeśli coś może okazać się niebezpieczne lub wzbudzające lęk, należy na tym czynniku skupiać całą swoją uwagę (zamiast skoncentrować się na stawieniu czoła ewentualnym niebezpieczeństwom; a jeśli zmniejszenie niebezpieczeństwa nie jest możliwe, to przestać o nim myśleć i nie powtarzać sobie, jakie straszliwe rzeczy mogą się wydarzyć);

- łatwiej jest uniknąć życiowych trudności, niż starać się z nimi skonfrontować i wziąć za nie odpowiedzialność;

- człowiek potrzebuje pewnej idei lub kogoś silniejszego, na kim może polegać (w miejscu poczucia, iż najbezpieczniej liczyć na samego siebie i w sobie znajdować wsparcie);

- powinno się być zawsze kompetentnym, inteligentnym i osiągać wszelki możliwy szacunek (zamiast przekonania, iż należy być nastawionym raczej na podejmowanie działań niż na bezbłędne ich wykonanie, a także, że każdy człowiek jest w swej istocie niedoskonały i posiada liczne ograniczenia);

- określone przeszłe doświadczenia determinują życie człowieka (w miejsce przeświadczenia, iż z przeszłych doświadczeń należy wyciągać pewne wnioski, uczyć się z nich, nie zaś przywiązywać się do nich i dawać się nimi determinować);

- dla egzystencji człowieka jest niesłychanie ważne to, co robią inni ludzie, wiec należy wkładać dużo wysiłku, aby zmienić ich zgodnie z naszym wyobrażeniem (zamiast przyznania, iż ludzkie niedostatki, ograniczenia są ich problemem i nie należy wywierać na nich - w intencji pomocy - nacisku, aby się zmienili);

- szczęście może być osiągnięte przez bierność i czekanie (w miejsce aktywnego dążenia do jego osiągnięcia przez stawianie sobie kreatywnych celów, czy pracę na rzecz innych ludzi);

- człowiek nie jest w stanie kontrolować własnych emocji (zamiast przyznania, iż człowiek ma ogromne możliwości sprawowania kontroli nad emocjami i może w tym kierunku podjąć efektywne wysiłki).

----------

Opisane powyżej irracjonalne myślenie bywa aktywizowane u niektórych ludzi przez zdarzenia mające charakter przeszkody w osiągnięciu pożądanego celu. Przekonania te uniemożliwiają przeprowadzenie logicznej, realistycznej i rzeczowej analizy warunków działania, a co za tym idzie - sabotują dążenie człowieka. Sprawiają, iż niepotrzebnie przeżywa on ból, cierpienie, brak przyjemności, a nawet poczucie unicestwienia. Dlatego psychoterapia ukierunkowana jest na modyfikację irracjonalnych przekonań jednostki, jej autodestrukcyjnych uczuć (lęku, depresji, wrogości), które z takich sposobów interpretacji rzeczywistości wynikają, i równie autodestrukcyjnych zachowań, będących konsekwencją nielogicznego i nierealistycznego myślenia, jak również niewłaściwych uczuć.


/discuss


Re: Zdrowie wedlug Ellisa - uno88 - 27 Lip 2012

BlankAvatar napisał(a):- człowiek nie jest w stanie kontrolować własnych emocji (zamiast przyznania, iż człowiek ma ogromne możliwości sprawowania kontroli nad emocjami i może w tym kierunku podjąć efektywne wysiłki).

Zastanawia mnie na ile jest to nieracjonalne myślenie. Mózg jest zbudowany tak ,że zachodzi duże prawdopodobieństwo ,iż to emocje będą kontrolować nasze myślenie i zachowanie ,a nie na odwrót. Połączenia prowadzące z obszarów korowych do ciała migdałowatego są dużo słabsze ,niż połączenia w przeciwnym kierunku. Więc jeśli już jakaś emocja się pojawiła np. lęk to najwyżej możemy powstrzymać reakcję lękową. Jednak porównywanie tego do kontroli to grube nadużycie. Zajdzie w nas pełna pod względem chemicznym reakcja lękowa , wystąpią niekontrolowane reakcje somatyczne ,a jedyne co my możemy zrobić w tym czasie to nie spie*dolić przed bodźcem. Gdyby ludzie mieli naturalne możliwości sprawowania kontroli nad emocjami to gabinety psychologów byłyby puste. Zresztą model jaki oferuje psychologia poznawcza na wyjaśnienie zjawiska lęku jest niepełny. Mam na myśli to błędne koło wg. którego myślenie o lęku potęguje go. Faktem jest ,że lęk pojawia się zanim zdążymy pomyśleć. Dopiero potem w pewien sposób nasze myślenie ma na niego wpływ ,ale znowu nie nazywajmy tego kontrolą. No i przede wszystkim u zdrowej jednostki lęk nie pojawi się w ogóle (podczas neutralnej sytuacji społecznej). Więc nie ma o czym myśleć ,ani czego potęgować.


Re: Zdrowie wedlug Ellisa - BlankAvatar - 28 Lip 2012

1. dojrzewanie polega wlasnie na nauce kontrolii nad emocjami. oczywiscie nie ma sie pelnej, zdalnej kontrolli jakbys mial pilota, ale to ty rzadzisz emocjami, a nie one toba. to chyba oczywiste. tylko pod wplywem silnego stresu lub w silnym podnieceniu, dorosly czlowiek traci 'wladze' nad soba. a w normalnych sytuacjach, gdy pojawia sie jakas emocja, to ty decydujesz czy powinienes ja tlumic, ignorowac, czy pozwalac sie jej rozwijac, traktowac jak wazna informacje.


2. doczytaj jeszcze o psychologii poznawczej.
najpierw pojawia sie myslenie, a potem lęk. bodziec musi zostac zinterpretowany, zeby mozg mogl 'podjac' decyzje czy sie bac czy nie bac. gdyby nie zachodzil proces poznawczy, to bylbys na bodziec obojetny. oczekiwana sytuacja spoleczna czy tam promyk slonca, nie wzbudzalyby u ciebie zadnej reakcji. jednak juz w oczekiwaniu na bodziec (np. rozmowa towarzyska, skok z bugnee) denerwujesz sie, bowiem po glowie kraza mysli, wywolujace lęk. czerpiesz z pamieci, ktorą 'na zywo' reinterpretujesz. dopiero wtedy pojawiaja sie emocje, ktore 'podpowadaja' ci jaki powinienes miec stosunek do spodziewanego bodzca. nastepnie, interpretowane jest znaczenie owych emocji.. i tutaj znowu powracamy do problemu kontrolii. zdrowy czlowiek potrafi sie uspokoic, bo wie, ze emocje potrafia platac figla i nie sa najlepszym doradca. ludzie zaburzeni postrzegaja emocje jako najwazniejsze narzedzia pomiarowe pozwalajace badac rzeczywistosc.

gdybys przeszedl terapie i stal sie bardziej swiadomy swoich procesow myslowych, to napisalbys inny post. to, ze ich nie dostrzegasz, nie oznacza, ze ich nie ma


Re: Zdrowie wedlug Ellisa - uno88 - 28 Lip 2012

BlankAvatar napisał(a):tylko pod wplywem silnego stresu lub w silnym podnieceniu, dorosly czlowiek traci 'wladze' nad soba. a w normalnych sytuacjach, gdy pojawia sie jakas emocja, to ty decydujesz czy powinienes ja tlumic, ignorowac, czy pozwalac sie jej rozwijac, traktowac jak wazna informacje.

Problem polega na tym ,że ludzie zaburzeni w sytuacjach neutralnych emocjonują się o wiele bardziej od przeciętnej osoby. I nie wynika to z tego w jaki sposób myślą ,ale z zaburzonych mechanizmów hamowania w mózgu (GABA). Z terapią poznawczo-behawioralną miałem ,mimo Twoich arcy-dogłębnych analiz do czynienia i wiem ,że jedyne czego możemy być świadomi to tzw. myśli automatyczne. Tego co pojawi się wcześniej nie możemy być świadomi i nieważne jakie treningi przejdziemy. Emocje już towarzyszą myślom automatycznym ,czyli na dobrą sprawę zanim zdążymy świadomie pomyśleć. Uważasz ,że człowiek odpowiednio terapeutyzowany ma wpływ na pojawienie się myśli automatycznych? Na to ,czy w ogóle się pojawią, jakie będą i jakie emocje wywołają? Oczywiście mam świadomość tego ,że można kontrolować zachowanie pomimo emocji ,ale tylko zachowanie i tylko to co świadome. Dlatego nadal uważam ,że pomysł kontrolowania emocji jest nieuprawniony. To taki zabieg ,aby pacjent/klient broń Boże nie próbował zrzucać choć odrobiny odpowiedzialności za swój stan na czynniki na ,które nie ma wpływu ,bo przecież to byłoby nieterapeutyczne. Teorie poznawcze ,które serwujesz bezpośrednio kojarzą mi się z jakimś poczuciem winy za własne myśli. Bo przecież ,gdybym zmienił swoje myślenie to nie miałbym fobii ,więc cierpię na własne życzenie. Niestety to nieco bardziej skomplikowane ,a tzw. zmiana myślenia to jedynie wnioski z nowych doświadczeń, ekspozycji i sytuacji. Natomiast ,żeby te sytuacje w ogóle wystąpiły to na początek trzeba się pogodzić z emocjami takimi jakie są ,bez wmawiania sobie ,że za wszystko odpowiedzialne jest moje ZŁE myślenie. No na koniec: ignorowanie ,czy tłumienie to nie jest kontrola. A pilot do telewizora nie bez przyczyny po angielsku się nazywa: Remote control. Zresztą mi na terapii CBT nikt nie próbował wmawiać ,że mam kontrolować to co czuję. Myślą przewodnią było: powstrzymaj reakcję lękową pomimo lęku. Czyli kontroluj i czuj się odpowiedzialny za swoje zachowanie. Nie emocje.


Re: Zdrowie wedlug Ellisa - BlankAvatar - 28 Lip 2012

to prawda ze fobicy sa nadwrazliwi, ale -powtarzam- bodziec musi byc zinterpretowany, zeby wywolywal emocje. i to wlasnie na zmianie sposobu interpretacji polega cbt.

tak wiec mamy wplyw na swoje emocje, ale posrenio, za pomoca mysli.

prosty przyklad:
jesli dziecku zabrac zabawke, to bedzie czuc silne emocje, nie rozumiejac co sie wlasciwie stalo, zacznie plakac i nie przestanie dopoki mama go nie uspokoi..
czlowiek dorosly, gdyby mu nagle wyrwac loda z reki, to zacznie interpretowac sytuacje ('czy bylem ofiara napadu?', 'czy to byl moj dobry znajomy, ktory zabral mi to dla zartu?'). jesli uzna sytuacje za 'nie warta emocjonowania sie' (np. druga) to za pomoca wlasnych mysli, zacznie sie uspokajac -ergo- bedzie mial wplyw na swoje emocje.

----

Cytat:Problem polega na tym ,że ludzie zaburzeni w sytuacjach neutralnych emocjonują się o wiele bardziej od przeciętnej osoby. I nie wynika to z tego w jaki sposób myślą ,ale z zaburzonych mechanizmów hamowania w mózgu (GABA). Z terapią poznawczo-behawioralną miałem ,mimo Twoich arcy-dogłębnych analiz do czynienia i wiem ,że jedyne czego możemy być świadomi to tzw. myśli automatyczne. Tego co pojawi się wcześniej nie możemy być świadomi i nieważne jakie treningi przejdziemy. Emocje już towarzyszą myślom automatycznym ,czyli na dobrą sprawę zanim zdążymy świadomie pomyśleć. Uważasz ,że człowiek odpowiednio terapeutyzowany ma wpływ na pojawienie się myśli automatycznych? Na to ,czy w ogóle się pojawią, jakie będą i jakie emocje wywołają?
na pewno owa 'nadrwalizowsc' stanowi problem, ale nie wszyscy ludzie posiadajacy owe obciazenie maja fobie spoleczna. ostatecznie to od czlowieka (wychowania) zalezy jak poradzi sobie z tym.

czlowiek, odpowiednio terapeutyzowany, ma wplyw na pojawianie sie automatycznych mysli, a za nimi - emocji. to jest dalsza czesc terapii, ktora polega na zmianie kluczowych przekonan. to wlasnie z kluczowych postaw, wynikaja automatyczne mysli, skladajace sie na przekonania warunkowe i instrumentalne. na poczatku, zajmujesz sie tymi drugimi, ale tak naprawde, skuteczna terapia polega na zmianie kluczowych przekonan, bo wtedy wynikajace z nich mysli automatyczne bede inne.
tak wiec, jeszcze raz: masz wplyw na to, co pojawi sie 'zanim pomyslisz' w danej sytuacji, poniewaz schematy, z ktorych bedzie w danym momencie czerpal mozg, by na biezaco interpretowac, zostana zmienione. to nie jest bezposrednia kontrola jak pilotem, ale to nadal jest kontrola.

Cytat:Oczywiście mam świadomość tego ,że można kontrolować zachowanie pomimo emocji ,ale tylko zachowanie i tylko to co świadome. Dlatego nadal uważam ,że pomysł kontrolowania emocji jest nieuprawniony. To taki zabieg ,aby pacjent/klient broń Boże nie próbował zrzucać choć odrobiny odpowiedzialności za swój stan na czynniki na ,które nie ma wpływu ,bo przecież to byłoby nieterapeutyczne. Teorie poznawcze ,które serwujesz bezpośrednio kojarzą mi się z jakimś poczuciem winy za własne myśli. Bo przecież ,gdybym zmienił swoje myślenie to nie miałbym fobii ,więc cierpię na własne życzenie. Niestety to nieco bardziej skomplikowane ,a tzw. zmiana myślenia to jedynie wnioski z nowych doświadczeń, ekspozycji i sytuacji. Natomiast ,żeby te sytuacje w ogóle wystąpiły to na początek trzeba się pogodzić z emocjami takimi jakie są ,bez wmawiania sobie ,że za wszystko odpowiedzialne jest moje ZŁE myślenie.
czemu ty nie chcesz tego zrozumiec? nie masz bezposredniej mozliwosci kontrolowania emocji, nie ma wirtualnego guzika, ktory sie przyciska, zeby sie uspokoic. ale skoro emocje sa skutkiem myslenia (no bo sa!) a na myslenie masz wplyw, to masz posredni wplyw na emocje. czynniki zewnetrzne nie sa az tak istotne, bo to od twojego mozgu zalezy jak owe czynniki zostana zinterpretowane, a wiec jakie emocje sie wtedy pojawia. skoro w fobii spolecznej owa interpretacja jest 'iiracjonalna' to terapeuta obracza wina 'ZLE myslenie' - i slusznie. jesli na poczatku terapeuta kazal ci wystawic sie na dana sytuacje, tylko po to bys doswiadczyl lęku, to zapewne, by pokazac ci, ze sie od tego nie umiera. strach ma wielkie oczy i jest irraconalny.

btw skoro nazwanie twoich wybranych, nieadekwatnych reakcji, skojarzen zlymi, wywiera u ciebie poczucie winy, to jest to najlepszym przykladem tego jak slabo jestes 'terapeutycznie przerobiony'. nadmierne ugoolnienie i personalizacja to bledy poznawcze, wynikajace z kluczowego przekonania, ze -zapewne- jestes do d*py.


Cytat:No na koniec: ignorowanie ,czy tłumienie to nie jest kontrola. A pilot do telewizora nie bez przyczyny po angielsku się nazywa: Remote control. Zresztą mi na terapii CBT nikt nie próbował wmawiać ,że mam kontrolować to co czuję. Myślą przewodnią było: powstrzymaj reakcję lękową pomimo lęku. Czyli kontroluj i czuj się odpowiedzialny za swoje zachowanie. Nie emocje.
to przychodzi samo. nikt na terapii nie bedzie na ciebie naciskal, bys kontrolowal emocje, bo to stwarza presje. wieksza kontrola, elastycznosc jest jednak 'naturalnym' skutkiem terapii. skoro potrafisz zmieniac myslenie, to potrafisz zmieniac emocje. posrednia kontrola.


Re: Zdrowie wedlug Ellisa - masterblaster - 29 Lip 2012

Cytat:W myśleniu patogennym występują następujące poglądy:
- szczęście może być osiągnięte przez bierność i czekanie (w miejsce aktywnego dążenia do jego osiągnięcia przez stawianie sobie kreatywnych celów, czy pracę na rzecz innych ludzi);
Ta część w nawiasie brzmi prawie jak:
w miejsce aktywnego dążenia do jego osiągnięcia przez kreatywne niewolnictwo..


Re: Zdrowie wedlug Ellisa - BlankAvatar - 29 Lip 2012

Cytat:w miejsce aktywnego dążenia do jego osiągnięcia przez kreatywne niewolnictwo..
neurotyczny patos?


Re: Zdrowie wedlug Ellisa - masterblaster - 29 Lip 2012

"Neurotyczny patos" z niczym mi się nie kojarzy.


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.