27 Lis 2011, Nie 16:53, PID: 281213
@insomnia
Uzyskanie (chyba obojętnie w jaki sposób) świadomości/pewności bycia kochanym i wartym miłości, bez wątpienia potrafi diametralnie odmienić życie i sposób widzenia świata/ludzi. Cieszę się, że Tobie się udało
Bóg rozumiany jako dobro i miłość to na pewno nie jest zła opcja. Natomiast do religii (wszelkich) osobiście nie mam zaufania. Z jednej strony kościół mówi o miłości itd. a z drugiej wpędza w poczucie winy, bezradność i wciąga w swoje rytuały ofiarne, co moim zdaniem nie wpływa dobrze na psychologiczne/duchowe zdrowie. Ja staram się nie mieszać Boga z religią/kościołem i Tobie mimo wszystko radziłbym ostrożność w tej kwestii.
Uzyskanie (chyba obojętnie w jaki sposób) świadomości/pewności bycia kochanym i wartym miłości, bez wątpienia potrafi diametralnie odmienić życie i sposób widzenia świata/ludzi. Cieszę się, że Tobie się udało
Bóg rozumiany jako dobro i miłość to na pewno nie jest zła opcja. Natomiast do religii (wszelkich) osobiście nie mam zaufania. Z jednej strony kościół mówi o miłości itd. a z drugiej wpędza w poczucie winy, bezradność i wciąga w swoje rytuały ofiarne, co moim zdaniem nie wpływa dobrze na psychologiczne/duchowe zdrowie. Ja staram się nie mieszać Boga z religią/kościołem i Tobie mimo wszystko radziłbym ostrożność w tej kwestii.