03 Sie 2011, Śro 14:57, PID: 265203
Pierwsza wizyta u psychiatry tuż tuż, o 16, jak wrócę dam znać co i jak, na razie nie mam stresu, dopiero jak mi przyjdzie wejść do tego małego "przedpokoju" w którym się czeka, pod drzwiami z napisem "psychiatra", to wtedy pewnie mnie ruszy, tak jak byłem się zapisać na wizytę, stałem chyba 10 min. pod drzwiami i bałem się wejść, serce waliło, miałem już zadzwonić z pod tych drzwi i się umówić przez telefon, ale jakoś dałem rady, ale cały roztrzęsiony, nogi jak galareta, i tak jak się zapisywałem to znowu kolorów nabrałem ops: