22 Cze 2011, Śro 22:37, PID: 259102
Witam,
jest to mój pierwszy post, choć forum przeglądam już od dłuższego czasu.
Tak ja większość z Was mam fobię społeczną, jednakże udało mi się znacznie poprawić swój stan dzięki połączeniu kilku rzeczy.
Może zacznę od tego, że było ze mną naprawdę bardzo źle. Fobia społeczna narastała we mnie właściwie od dzieciństwa, a nasiliła się na studiach, szczególnie w ubiegłym roku. Doszły do tego objawy depresji i nerwicy, które też już miałam od kilku lat. Z pewnych względów nie byłam u żadnego lekarza. Kiedy byłam kompletnym wrakiem psychicznym i już chciałam ze sobą skończyć, natrafiłam w sieci na informację o dziurawcu i to był mój pierwszy krok ku poprawie. Postanowiłam jeszcze się nie poddawać.
Tak się szczęśliwie złożyło, że moja babcia robi różne nalewki i w lodówce natrafiłam na nalewkę z dziurawca. Jednocześnie poczytałam co nieco o kwasach omega i skutkach ich niedoboru. Tak więc od tego zaczęłam swoją kurację. Kupiłam olej lniany i olej z nasion wiesiołka. Do tego dziurawiec.
Tak naprawdę to byłam bardzo sceptycznie nastawiona, ponieważ nie wyobrażałam sobie żeby coś nie przepisanego od lekarza mogłoby pomóc osobie w moim stanie. Jednak po ok 3 tygodniach mój stan nieznacznie, ale odczuwalnie się poprawił, co mnie zaskoczyło i ucieszyło jednocześnie. Dalej kontynuowałam leczenie tymi specyfikami, z czasem doszedł magnez, witaminy z grupy B. Raz było lepiej raz gorzej, ale dziś mogę śmiało stwierdzić że gdyby nie to i moje jedyne 3 koleżanki, które mnie wspierały w późniejszym okresie to nie wiem czy byłabym dziś wśród żywych.
Fobii jeszcze się całkowicie nie pozbyłam, ale jest lepiej niż kiedykolwiek przedtem. Oczywiście do samych specyfików się nie ograniczyłam, do tego doszła większa aktywność fizyczna, zdrowsze odżywianie, poza tym dużo rozmyślania o tym dlaczego, jak to się stało, po prostu zrewidowałam pewne wyobrażenia o sobie i innych oraz zmierzyłam się z przeszłością. Bardzo mi to pomogło, z czasem zaczęłam odczuwać jak wracają do mnie siły życiowe i chęci do życia, bo wcześnie ich nie miałam za wiele.
Aha, w pewnej książce o ziołach znalazłam spis ziół co pomagają na depresję i nerwice. Gdyby ktoś chciał to mogę je wypisać.
Jeszcze chciałabym podkreślić żeby nie brać ze mnie przykładu i jednak chodzić do lekarza. Jednak jeżeli mi pomogło to zachęcam innych do spróbowania - na pewno nie zaszkodzi a może komuś pomóc.
jest to mój pierwszy post, choć forum przeglądam już od dłuższego czasu.
Tak ja większość z Was mam fobię społeczną, jednakże udało mi się znacznie poprawić swój stan dzięki połączeniu kilku rzeczy.
Może zacznę od tego, że było ze mną naprawdę bardzo źle. Fobia społeczna narastała we mnie właściwie od dzieciństwa, a nasiliła się na studiach, szczególnie w ubiegłym roku. Doszły do tego objawy depresji i nerwicy, które też już miałam od kilku lat. Z pewnych względów nie byłam u żadnego lekarza. Kiedy byłam kompletnym wrakiem psychicznym i już chciałam ze sobą skończyć, natrafiłam w sieci na informację o dziurawcu i to był mój pierwszy krok ku poprawie. Postanowiłam jeszcze się nie poddawać.
Tak się szczęśliwie złożyło, że moja babcia robi różne nalewki i w lodówce natrafiłam na nalewkę z dziurawca. Jednocześnie poczytałam co nieco o kwasach omega i skutkach ich niedoboru. Tak więc od tego zaczęłam swoją kurację. Kupiłam olej lniany i olej z nasion wiesiołka. Do tego dziurawiec.
Tak naprawdę to byłam bardzo sceptycznie nastawiona, ponieważ nie wyobrażałam sobie żeby coś nie przepisanego od lekarza mogłoby pomóc osobie w moim stanie. Jednak po ok 3 tygodniach mój stan nieznacznie, ale odczuwalnie się poprawił, co mnie zaskoczyło i ucieszyło jednocześnie. Dalej kontynuowałam leczenie tymi specyfikami, z czasem doszedł magnez, witaminy z grupy B. Raz było lepiej raz gorzej, ale dziś mogę śmiało stwierdzić że gdyby nie to i moje jedyne 3 koleżanki, które mnie wspierały w późniejszym okresie to nie wiem czy byłabym dziś wśród żywych.
Fobii jeszcze się całkowicie nie pozbyłam, ale jest lepiej niż kiedykolwiek przedtem. Oczywiście do samych specyfików się nie ograniczyłam, do tego doszła większa aktywność fizyczna, zdrowsze odżywianie, poza tym dużo rozmyślania o tym dlaczego, jak to się stało, po prostu zrewidowałam pewne wyobrażenia o sobie i innych oraz zmierzyłam się z przeszłością. Bardzo mi to pomogło, z czasem zaczęłam odczuwać jak wracają do mnie siły życiowe i chęci do życia, bo wcześnie ich nie miałam za wiele.
Aha, w pewnej książce o ziołach znalazłam spis ziół co pomagają na depresję i nerwice. Gdyby ktoś chciał to mogę je wypisać.
Jeszcze chciałabym podkreślić żeby nie brać ze mnie przykładu i jednak chodzić do lekarza. Jednak jeżeli mi pomogło to zachęcam innych do spróbowania - na pewno nie zaszkodzi a może komuś pomóc.