17 Cze 2011, Pią 21:41, PID: 258345
W tych wszystkich egzaminach czy to gimnazjalnym (moja siostra pisała w tym roku) czy maturalnych najgorsze jest chyba to przydługie czekanie na wyniki. Nie zazdroszczę „testolatkom” czy jak ich tam nazwała Polityka.
Zreflektowałem się, że w tym roku stuknęło mi okrągłe dziesięciolecie mojego maturzenia: to były czasy wodolejstwa – na polskim motyw nadziei, z historii coś o Jagiellonach pisałem, a français też très bien poszło.
Zreflektowałem się, że w tym roku stuknęło mi okrągłe dziesięciolecie mojego maturzenia: to były czasy wodolejstwa – na polskim motyw nadziei, z historii coś o Jagiellonach pisałem, a français też très bien poszło.