16 Sty 2015, Pią 17:00, PID: 430224
Witam mam problem pracuje jako elektromonter taboru szynowego (naprawiam tramwaje) od 2 lat na poczatku bylo bardzo ciezko,wiadomo praca ,ludzie i niestety dowiedzialem sie ze jest redukcja etatow 
a wiec mam wybor albo przekwalifikuja mnie na motorniczego albo zwalniaja
i tu jest problem fobik motorniczym? przewoz ludzi? toz to koszmar, nie wiem czy dam rade psychicznie z drugiej strony znalezienie nowej pracy nie bylo by takie latwe nie wiem co mam robic

a wiec mam wybor albo przekwalifikuja mnie na motorniczego albo zwalniaja
i tu jest problem fobik motorniczym? przewoz ludzi? toz to koszmar, nie wiem czy dam rade psychicznie z drugiej strony znalezienie nowej pracy nie bylo by takie latwe nie wiem co mam robic
PhS
w większych miastach + jakieś 20% kierowców w tym kraju to debile, którzy nawet wózka w markecie prowadzić nie powinni).
stanowisko
)
Na pewno kierowca nie może przyjmować leków, ani chorować na nic, co zagraża bezpieczeństwu podczas prowadzenia pojazdu, ale nie sądzę, by umiarkowana fobia do tego się zaliczała. Chyba, że autor, jak wiele osób z wątku o prawie jazdy, boi się jeździć.
Jako pasażer mogę odwrócić wzrok, wysiąść na następnym przystanku, whatever. Jako kierowca/motorniczy wypadałoby już jakoś zareagować na to, w końcu jesteś odpowiedzialny za ludzi których wieziesz... Jeszcze jak do tego dochodzi sprzedawanie biletów (nie wiem czy u autora tak jeszcze jest) to już w o ogóle kaplica. I nie ukrywam, że jak próbowałem się wczuć w sytuacje to głównie te 2 kwestie by mi największy sen z powiek spędzały ;-) Na dalszym miejscu było użeranie się z ruchem ulicznym i pieszym, jaki panuje zwykle w centrach miast. Widzę czasem jak auta wjeżdżają wprost pod tramwaj, a ludzie przechodzą pod kołami jak gdyby nigdy nic ;-) Trzeba mieć oczy dookoła głowy.