19 Sty 2011, Śro 21:06, PID: 236143
Myślałam, że pewnego dnia będzie pstryk i "oooo tak to chcę robić w życiu", zamiast tego zniechęcam się do coraz większej ilości zawodów, moje fajne pomysły okazują się być trefne, a wybór i tak nie jest łatwiejszy. Przykładowo chciałam iść na architekturę wnętrz, ale nie mam talentu plastycznego.
Jeśli chodzi o własną działalność to z chłopakiem myślimy o własnej knajpie lub czymś w tym stylu. On jest kucharzem.
Poza tym chcemy się w tym roku wyprowadzić, będę potrzebować pracy (to też będzie masakra... ja mam znaleźć pracę? od roku chcę założyć konto w banku i nie mogę się przemóc).
Dziękuję za pomoc. Co do gap year to myślałam już o tym tylko mam za chwilę 20 lat, czas leci... myślę, że chyba nie powinnam zupełnie sobie darować. Po przeczytaniu Waszych rad i wstępnym przemyśleniu, myślę, że dobrym rozwiązaniem może być roczna policealna - to prawie jak wolne - co drugi weekend tylko, a w tym czasie spróbowałabym pracować, leczyć fobię i dowiedzieć się co chcę robić w życiu.
Jeśli chodzi o własną działalność to z chłopakiem myślimy o własnej knajpie lub czymś w tym stylu. On jest kucharzem.
Poza tym chcemy się w tym roku wyprowadzić, będę potrzebować pracy (to też będzie masakra... ja mam znaleźć pracę? od roku chcę założyć konto w banku i nie mogę się przemóc).
Dziękuję za pomoc. Co do gap year to myślałam już o tym tylko mam za chwilę 20 lat, czas leci... myślę, że chyba nie powinnam zupełnie sobie darować. Po przeczytaniu Waszych rad i wstępnym przemyśleniu, myślę, że dobrym rozwiązaniem może być roczna policealna - to prawie jak wolne - co drugi weekend tylko, a w tym czasie spróbowałabym pracować, leczyć fobię i dowiedzieć się co chcę robić w życiu.