15 Sie 2010, Nie 18:25, PID: 218858
Po 4 miesiacach przerwy mam nowa prace w tej samej firmie z ktorej mnie zwolniono i jestem na tym samym stanowisku pracy jako straznik dozoru.Praca jest trochę inna ponieważ pracuje z ochroniarzami którzy mają licencję.pracuję w centrum dowodzenia.Rany jaki to jest dla mnie stres.nowi ludzie,pracuję od tygodnia.Nie mogę złapać oddechu,duszę się .mam wrażenie że siedząć obok ci ochroniarze slysza mój oddech,mój stres.mam wrażenie,że juz jestem rozczytany,dla niektorych.szukam sobie miesjsca gdzie moge sam być ale takiego miejsca nie ma.I teraz nie obchodzi mnie to ,że w domu brakuje pieniędzy,że są tak bardzo potrzebne,ja za wszelką cenę chcę z tej pracy zwiać.Męczę się ,cierpię strasznie.Po pracy jestem tak bardzo zmęczony,jakbym pracował na kopalni.ile bym dal żeby być jak najdalej stąd.Ludzie macie jakies pomysły..juz tydzień pracuje a lęki nie mijaja.Posiadam osobowość unikająćą,a chcę życ normalnie jak inni.Rodzina mnie wogóle nie rozumie.Ja z tymi ludzmi poprostu nie wytrzymam.tak się boję.Wiecie co i mnie się wydaję że oni mnie wyczuli.Myślą pewnie,że ja jestem nudny,nieśmiały,bójny.czasami mam wielka zlość na nich,a zwłaszcza wtedy gdy pracuję z nimi dłużej,np.12 godzin.niedlugo zacznę się na nich obrażać,nie odzywac się donich,co sobie pomyślą?Boję się każdego dnia w pracy