15 Sie 2010, Nie 16:45, PID: 218843
Od siebie dodam, że jeśli wybierasz się prywatnie - najlepiej zapisz się telefonicznie. Po wybraniu numeru i naciśnięciu zielonej słuchawki nie ma już odwrotu. Poza tym mając wyznaczoną datę i godzinę można się psychicznie przygotować na "nieuchronne spotkanie", a ostatecznie wmówić sobie - raz kozie śmierć, i tak w razie jakiejś wpadki tu więcej nie przyjdę...
Co do samej rozmowy, po "dzień dobry" zazwyczaj proszą żeby usiąść, czasem od razu proszą o dane, czasem później (to do recepty). Padnie pewnie pytanie "a więc co się dzieje?" jakby zaczynające, warto choćby jednym - dwoma zdaniami, niekoniecznie logicznymi, nakreślić temat, dać punkt wyjściowy, np: "Mam ogromny lęk przed spotkaniami ze znajomymi, nie potrafię go przezwyciężyć". To wystarczy, by posypały się pytania ze strony lekarza. Czasem irytujące, czasem dziwne, często szczegółowe, nie ma się czego obawiać, to nie egzamin z geodezji, ważne by mówić szczerze.
Swoją drogą, mi łatwiej rozmawia się z kobietą, choć może nie miałem szczęścia do dobrego psychiatry.
Co do samej rozmowy, po "dzień dobry" zazwyczaj proszą żeby usiąść, czasem od razu proszą o dane, czasem później (to do recepty). Padnie pewnie pytanie "a więc co się dzieje?" jakby zaczynające, warto choćby jednym - dwoma zdaniami, niekoniecznie logicznymi, nakreślić temat, dać punkt wyjściowy, np: "Mam ogromny lęk przed spotkaniami ze znajomymi, nie potrafię go przezwyciężyć". To wystarczy, by posypały się pytania ze strony lekarza. Czasem irytujące, czasem dziwne, często szczegółowe, nie ma się czego obawiać, to nie egzamin z geodezji, ważne by mówić szczerze.
Swoją drogą, mi łatwiej rozmawia się z kobietą, choć może nie miałem szczęścia do dobrego psychiatry.