13 Sie 2010, Pią 19:08, PID: 218684
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 13 Sie 2010, Pią 20:01 przez zackass1.)
Kiedyś myślałem że po prostu jestem nieśmiały, ale kiedy szukałem jakiś kursów które miałyby poprawić moją pewność siebie znalazłem przypadkiem opis fobii społecznej i właściwie wszystko pasowało. Właściwie nie utrzymuje kontaktów ze znajomymi bardzo mało mówię, boję się "wyjść do ludzi", ogarnia mnie panika jak trzeba coś załatwić w urzędzie czy coś podobnego, kupuje tylko w sklepach samoobsługowych żeby przypadkiem nie rozmawiać ze sprzedawcą, jak mam się z kimś spotkać do zawsze jakoś się wykręcam. Potem znalazłem na forum już opis osobowości unikającej i też pasuje jak ulał. Właśnie z tego powodu nie zdałem z polskiego, jak ognia unikałem zgłaszania się na lekcji chociaż wszystko wiedziałem. Jak byłem wzywany do odpowiedzi kłamałem że nic nie umiem żeby jak najszybciej wrócić do ławki. Jak widzę na ulicy jakiegoś znajomego to szybko znajduję jakąś boczną uliczkę żeby tylko nie powiedzieć mu "cześć".
A chcę iść do psychiatry żeby jakoś zacząć walczyć z fobią. Próbowałem wiele razy sam się z tym uporać ale zawsze po chwili sam przed sobą się usprawiedliwiałem i nic z tego nie wychodziło. Jedyny sukces jaki w tej materii odniosłem to patrzenie w ludziom w oczy. Ale mimo to że teraz to oni pierwsi odwracają wzrok to nadal ogarnia mnie panika i łzawią mi oczy.
A chcę iść do psychiatry żeby jakoś zacząć walczyć z fobią. Próbowałem wiele razy sam się z tym uporać ale zawsze po chwili sam przed sobą się usprawiedliwiałem i nic z tego nie wychodziło. Jedyny sukces jaki w tej materii odniosłem to patrzenie w ludziom w oczy. Ale mimo to że teraz to oni pierwsi odwracają wzrok to nadal ogarnia mnie panika i łzawią mi oczy.