18 Lip 2010, Nie 22:37, PID: 215189
Ja mam osobowość unikającą, a pracuję jako... przedstawiciel handlowy.
Obecnie jeszcze ciągle studiuję i praca tylko na tym stanowisku daje mi realną możliwość zarobienia odpowiednich do moich potrzeb pieniędzy.
Pracuję tam od 1,5 miesiąca i generalnie praca mi odpowiada. Wstaję kiedy chcę (w granicach rozsądku), branża zgodna z moimi zainteresowaniami, nie muszę siedzieć 8 godzin w jednym miejscu, wszystko sam organizuję, dzwonię, odwiedzam potencjalnych klientów, przygotowuję oferty, ale jest jeden problem.
Żeby osiągnąć odpowiednie wyniki trzeba być aktywnym, odwiedzać minimum 8-10 klientów dziennie, a ja owszem odwiedzam i dzwonię, ale z reguły do 4-5. 8 czy 10 kontaktów to tylko wtedy kiedy mam dobry dzień. Wszystko przekładam na jutro i w efekcie tracę dużo potencjalnych klientów. Nie potrafię być konsekwentny tylko czekam na "złoty strzał".
Wyniki jak się domyślacie mam kiepskie i z planowanych zarobków też nici. Tylko czekam kiedy mi szefostwo podziękuje za współpracę.
A mam zamiar oświadczyć się mojej dziewczynie i zacząć z nią wspólne życie, chce realizować moją pasję na którą też muszę mieć fundusze i w ogóle mam fajne plany, tylko w żadnej pracy się nie sprawdzam przez moją osobowość. Czuję, że coś w środku mnie strasznie ogranicza i nie pozwala się realizować
Zacząłem terapię, ale zrezygnowałem.
Obecnie jeszcze ciągle studiuję i praca tylko na tym stanowisku daje mi realną możliwość zarobienia odpowiednich do moich potrzeb pieniędzy.
Pracuję tam od 1,5 miesiąca i generalnie praca mi odpowiada. Wstaję kiedy chcę (w granicach rozsądku), branża zgodna z moimi zainteresowaniami, nie muszę siedzieć 8 godzin w jednym miejscu, wszystko sam organizuję, dzwonię, odwiedzam potencjalnych klientów, przygotowuję oferty, ale jest jeden problem.
Żeby osiągnąć odpowiednie wyniki trzeba być aktywnym, odwiedzać minimum 8-10 klientów dziennie, a ja owszem odwiedzam i dzwonię, ale z reguły do 4-5. 8 czy 10 kontaktów to tylko wtedy kiedy mam dobry dzień. Wszystko przekładam na jutro i w efekcie tracę dużo potencjalnych klientów. Nie potrafię być konsekwentny tylko czekam na "złoty strzał".
Wyniki jak się domyślacie mam kiepskie i z planowanych zarobków też nici. Tylko czekam kiedy mi szefostwo podziękuje za współpracę.
A mam zamiar oświadczyć się mojej dziewczynie i zacząć z nią wspólne życie, chce realizować moją pasję na którą też muszę mieć fundusze i w ogóle mam fajne plany, tylko w żadnej pracy się nie sprawdzam przez moją osobowość. Czuję, że coś w środku mnie strasznie ogranicza i nie pozwala się realizować
Zacząłem terapię, ale zrezygnowałem.