14 Lip 2010, Śro 21:56, PID: 214503
aga_p napisał(a):Gdybyś praktykował katolicyzm, a przede wszystkim miał bliską relację z Panem Bogiem wiedziałbyś, że to nie prawda.
Nie zwykłem mieć relacji z kimś kogo nie ma, ani żadnymi bytami wyimaginowanymi z którymi kontakt jest niemożliwy wobec czego trudno to nazwać relacją. Nie zwykłem też praktykować obrzędów do tych wyimaginowanych bytów.
Wtrącasz Boga do dyskusji kiedy ja dość prosto napisałem swój pogląd, prosząc głównie klocka żeby się do niego odniósł. Odpowiedzi jeszcze nie uzyskałem, a według mojej wiedzy sny są spełnieniem pragnień z jawy. Tak więc byłby to grzech ponieważ w snach pojawiają się ukryte pragnienia katolików którzy wypierają swoją seksualność. Wasz Kosciół tego nie uznaje, ale rozumowo powinien. Problemem jest dla niego chyba to, że każdy człowiek na ziemi, każdy kapłan grzeszyłby co noc, bo ciężko wyprzeć swoją seksualność, pomijając aseksualnych. Tak więc być może dlatego sny grzechem nie są, chociaż wynikają ze świadomych lub podświadomych pragnień, więc grzechem być powinny...
Cytat:Stworzył człowieka jako istotę seksualną
Ja bym jednak proponował zostać przy tym że pochodzimy od małpy, a zabobony o stworzeniu ludzi przez Boga zostawić na inny temat.
Cytat:Grzechem jest dopiero złe wykorzystanie tych pragnień czy odczuć (rzeczonej złości na przykład).
To też nie jest temat o grzechu, ale jak założysz taki, to obiecuje ci takie wpisy o tym co Kościół uznaje za grzech, że sama się zdziwisz jak mało wiesz... że wspomnę choćby sławetne mieszkanie razem przed ślubem bez seksu z innego tematu, które okazało się grzechem, o czym drodzy katolicy z forum nie wiedzieli i spierali się ze mną długo.
Cytat:Świadome nie zawsze znaczy tyle co dobrowolne.
W sumie nasze forum jest dla różnych ludzi z problemami więc nie powinno mnie to dziwić, ale jeśli nie potrafisz kontrolować swoich myśli, to chyba niezbyt dobrze.
Cytat:Jakże możesz wiedzieć, co głosi Kościół, jeśli z Jego poglądami się nie identyfikujesz? Jest to dla mnie wielce oburzające.
To ciekawe, bo ja nie widze najmniejszej sprzeczności, tylko logiczną dedukcję. Właśnie dlatego że wiem co głosi Kościół, to się z nim nie identyfikuje. Mam nadzieje że twoje oburzenie opadło i zrozumiałaś
Cytat:A po co Kościołowi badania naukowe, skoro wiara opiera się na duchowości, a nie nauce?
Jego pseudonauka opiera się raczej na naiwności wiernych i przebiegłości Kościołem rządzących niż duchowości. To że Kościół odrzuca naukę wiadomo od dawna, kiedyś palił książki oraz na stosach za poglądy naukowe sprzeczne z religia dziś może co najwyżej wygłaszać swoje poglądy jak każdy inny. Wyjątek stanowią tutaj państwa wyznaniowe takie jak Polska, gdzie Kościół zachował swoje znaczne wpływy, miejmy nadzieję że jednak do czasu, wszak rozdział Kościoła od państwa gwarantuje nam konstytucja, która niestety w tej materii nie była i nie jest przestrzegana.
Cytat:ale przede wszystkim dlatego, iż ciała nasze Pan Bóg do czegoś innego przeznaczył.
Do czegoż to ciała katolików zostały przeznaczone, że też zaznać masturbacji nie mogą, ciekaw jestem niezmiernie?
Cytat:A może warto się zastanowić, dlaczego tak jest?
Nie trzeba się długo zastanawiać. Według mnie klocek walczy ze swoją seksualnością, bo przyjął w tej kwestii poglądy Kościoła. Ponieważ jednak ciężko walczyć z naturą człowieka, jego walka ze swoją seksualnością jest nieskuteczna. To nie jest decyzja, od dziś nie piję Coca-coli, tylko wodę mineralną. Tylko decyzja w stylu, od dziś spróbuję nie pić nic w ogóle. No nie da się, choćby się i chciało Na mój gust walka klocka z własną seksualnością się nie powiedzie. Przypuszczam że dopiero znalezienie kobiety z którą będzie miał stosunki seksualne zakończy jego onanizowanie się. Mój przypadek właśnie tak wygladał, tyle że ja ze swoją seksualnością nigdy nie walczyłem.