11 Lip 2010, Nie 23:12, PID: 214125
Cytat:Niektórzy podobno się modląCzy Ty nie masz jakiegoś kompleksu?
Cytat:Słucham więc co ma zrobić kobieta/mężczyzna nie mający partnera/partnerki skoro masturbacja nie jest jedynym sposobem rozładowania napięcia seksualnego i rzekomo niewłaściwym...Na wstępie muszę zaznaczyć, że sam nie jestem w żadnym calu święty i sam się masturbuję. Niemniej jednak posłuchaj mojego wymądrzania.
Jest taki kawał: Jakiej rady udzieliłbyś przeciętnemu człowiekowi? Żeby przestał być przeciętny!
Jeżeli ktoś nie ma dziewczyny, to niech sobie ją znajdzie! Masturbacja jest rozwiązaniem niewłaściwego problemu. Myślisz, że brakuje Ci seksu, kiedy naprawdę brakuje Ci towarzyszki życia.
Kiedyś planowałem zostać masturbantem do końca życia, bo nie wierzyłem, że mógłbym znaleźć dziewczynę. Dzisiaj już jestem normalniejszy, chcę sobie normalnie znaleźć żonę i założyć rodzinę. Masturbacja została mi jako przyzwyczajenie, którego ciężko się pozbyć.
Jeste możliwe życie bez seksu i bez masturbacji. Napięcie seksualne rozładowuje się wtedy za pomocą nocnych polucji i erotycznych snów.
Miałem kilkuletni okres, kiedy walczyłem z masturbacją (przed popadnięciem w depresję). Szło mi raz lepiej, raz gorzej. Moim największym sukcesem było, kiedy zredukowałem częstotliwość do jednego razu na 3 miesiące.
Najważniejszym czynnikiem pomagającym w walce z tym procederem jest nadzieja.
Warto zaznaczyć, że masturbacja to sprawa dość dziecinna. To może dobre dla czternastolatków, ale później trzeba trochę dorosnąć. Podrywałem w życiu dwie dziewczyny i za każdym razem w tym czasie nie masturbowałem się. To za bardzo rozprasza i odbiera siły. Przestaje Ci na wszystkim zależeć, a podrywanie to raczej trudna sztuka i trzeba być czujnym, zwartym i gotowym.
Dziewczyny niezbyt dobrze to przyjmują. Kiedy powiedziałem jednej z nich, że się masturbuję, to mi zabroniła.
Może za jakiś czas zbiorę się w sobie i znowu spróbuję się powstrzymać, a zamiast tego wyjdę do ludzi.