18 Sty 2010, Pon 23:35, PID: 193769
dziś zaczęłam terapię p-b w Trójmieście (btw. drożej tu niż w stolicy)
ehhh.. rokuję w niej duże nadzieje i obiecuję sobie, że tym razem będę się bardzo starać. A przynajmniej nie będę przychodzić na terapię pod wpływem alkoholu i będę robić prace domowe
motto terapeuty: "nie ma być miło, ma być skutecznie"
i taka trochę jest cała terapia p-b. Dużo teorii i ćwiczeń, bez nadmiernego smucenia o niepowodzeniach życiowych, trochę/dużo lęku przy ekspozycjach. Wygadać można się jakiejś pani czy panu na przystanku autobusowym a terapia powinna uczyć, jak sobie radzić a nie taplać się w przeszłości.
W każdym razie mam nadzieję, że u mnie będzie coraz lepiej i że w końcu będę mogła odstawić tabletki
ehhh.. rokuję w niej duże nadzieje i obiecuję sobie, że tym razem będę się bardzo starać. A przynajmniej nie będę przychodzić na terapię pod wpływem alkoholu i będę robić prace domowe
motto terapeuty: "nie ma być miło, ma być skutecznie"
i taka trochę jest cała terapia p-b. Dużo teorii i ćwiczeń, bez nadmiernego smucenia o niepowodzeniach życiowych, trochę/dużo lęku przy ekspozycjach. Wygadać można się jakiejś pani czy panu na przystanku autobusowym a terapia powinna uczyć, jak sobie radzić a nie taplać się w przeszłości.
W każdym razie mam nadzieję, że u mnie będzie coraz lepiej i że w końcu będę mogła odstawić tabletki