17 Sty 2010, Nie 2:18, PID: 193543
Ja z kolei śmierci się nie boję. Co więcej, wydaje mi się, że w ostateczności to będzie ona wybawieniem od moich ziemskich problemów, samotności i nieumiejętności radzenia sobie w życiu.
A co robię na poprawę humoru? Słucham dużo, dużo muzyki, idę na siłownię, jeżdżę rowerem, piekę babkę, czytam Biblię, wcinam czekoladę, oglądam kabarety na you tube.
A co robię na poprawę humoru? Słucham dużo, dużo muzyki, idę na siłownię, jeżdżę rowerem, piekę babkę, czytam Biblię, wcinam czekoladę, oglądam kabarety na you tube.