08 Lis 2009, Nie 23:16, PID: 185061
eric napisał(a):@Duch - jakbym czytał o sobie normalnie
Z tym przerostem ambicji u rodziców też mam identycznie, nawet w 2 klasie podstawówki skończyło się to zapaleniem płuc i 2tyg w szpitalu - wtedy troche przystopowali ale na jakiś rok/dwa lata, potem znów to samo.
W liceum też mialem bardzo podobnie, teraz jestem w 3 klasie, ale mój kontakt ogranicza się do kilku osób z klasy.
Rodzicie teraz wypychają mnie na siłę na studia, nawet licencjat. Kolejne piekło 3 lata. Ale ja zamierzam zrobić prawko na B i C, zatrudnić się na kierowcę ciężarówki, zdobyć stały dochód, wynająć mieszkanie na kredyt i czmychnąć starym sprzed nosa. Nawet nie będą wiedzieli gdzie mieszkam. Za tą ich bezwzględność nie chcę ich więcej znać. Kiedy prosiłem o zwolnienie z lekcji bo nie dawałem sobie rady to oni się na mnie wręcz wyżywali, chcieli leczyć swoje kompleksy moją osobą. Ale koniec już blisko... A kiedy bede miał 21 lat przesiądę się na kierowcę TIRa, 3000zł/miech, praca w samotności którą uwielbiam i brak starych nad głową - po tym wszystkim co przeszedłem wydaje się to rajem na ziemi.
Mam podobne zamiary. chce jak najszybciej uciec od swojej "rodziny" która nie dość ,ze mnie nie rozumiem to wymaga nie wiadomo czego nie licząc się zupełnie z moim zdaniem. Dla nich jestem wizytówką na pokaz by mogli się pochwalić przed znajomymi. Matka ( rodzice są rozwiedzeni) potrafi zrobić awanturę a takie rzeczy jak zwolnienie z wf gdy jestem chory.
Nie wspomnę już o tym iż mają poważnie coś nie tak z psychiką. Przy nich moją fobii ich choroba to jak przeziębienie przy Dżumie! Bo jak inaczej można nazwać fakt iż dla nich wyznacznikiem poziomu osoby jest jedynie wykształcenie? Wg. nich osoba która nie ma wyższego wykształcenia jest nic nie wartym śmieciem, robalem bez przyszłości.
Nie zgadzam się z tym. Nie chce mieć z nimi nic wspólnego, nie chce by w żaden sposób mnie z nimi kojarzyli. Nigdy w życiu nie zostałem za nic pochwalony, nigdy nie mogłem normalnie porozmawiać. Dla nich liczyła się tylko szkoła i nic ponadto. Sam przez nich straciłem resztki moich kontaktów, gdyż kontrolowali mnie w każdym momencie.
@eric
Gratuluje podejścia
Moim zdaniem jeśli rodzina zawsze miała w dup*e swoje dziecko to będzie najlepsza rzecz by całkowicie zerwać z nimi kontakt. Sam kiedyś chciałem zostać Tirowcem jednak wolałbym pracę bardziej stateczną i spokojną.