29 Lut 2016, Pon 1:41, PID: 518694
Czołem
Jutro kończą się dla mnie ferię i zaczyna się szkoła
Po 2 tygodniach znowu będę musiał oglądać wrogie mi twarze a każdy kontakt wzrokowy i lekcja zagwarantuje mi solidną porcję stresu i przygnębienia.
Macie rady żeby jakoś zminimalizować nieprzyjemnie odczucia związane z z tym nieprzyjemnym powrotem?
Z góry przepraszam jeśli zakładanie w tym dziale takich tematów jest nieregulaminowe ale jeszcze nie czytałem regulaminów
Jutro kończą się dla mnie ferię i zaczyna się szkoła
Po 2 tygodniach znowu będę musiał oglądać wrogie mi twarze a każdy kontakt wzrokowy i lekcja zagwarantuje mi solidną porcję stresu i przygnębienia.Macie rady żeby jakoś zminimalizować nieprzyjemnie odczucia związane z z tym nieprzyjemnym powrotem?
Z góry przepraszam jeśli zakładanie w tym dziale takich tematów jest nieregulaminowe ale jeszcze nie czytałem regulaminów
PhS
a żeby się nie stresować to muszę wziąć hydroxyzinum, ale po nim to się śpi
a najgorsze jest to, że jestem taki zmulony, ten hałas i nieustanny stres... chyba Ci nie pomogę. Jedyne co przyniosło mi jakiś efekt, to jak sobie posłuchałem rano poloneza op.53 Chopina, aale to tak dla otuchy, no nieważne Yellow_Light_Colorz_PDT_26
ą uczelnię z konieczności czy z wewnętrznego przymusu,oczywiście bez konkretnego planu co i po studowiać,wyjazd do większego miasta będzie oznaczać separację od jedynych zdrowych relacji (rodzina) co doprowadzi do załamania kompletnego a potem żegnaj życie :-( Jak na razie czarne myśli odsuwa ode mnie to zdebilnienie o którym napisałem wcześniej.