18 Mar 2009, Śro 17:20, PID: 133105
Dużo można byłoby się zastanawiać na temat tego np., jak dochodzi do bezpośredniego zagrożenia życia, a skoro istnieje takie pojęcie, to mamy realne obawy przed postępowaniem innych, którzy w nie zawsze rozumieją powody swoich działań. Jest też tak, że nie potrafimy cywilizacyjnego dorobku ludzkich rąk ująć w kontekście całościowym, bez którego trudno jest rozumieć motywy w obyczajowości innych kultur, a przede wszystkim niemożliwym jest, by nie zradzać bez wiedzy na ten temat fobii, niesprawiedliwości i by nie doprowadzać do rozłamów, konfliktów, wojen, napięć. By nie doprowadzać do trwałych okoliczności nie sprzyjających podążaniu drogą optymalnego i zrównoważonego rozwoju, będącego jedynie warunkującym pokój. O pokoju stanowi postawa ludzi, którzy są mniej lub bardziej skłonni do ustępstw w polu odnajdywanego porozumienia. Porozumienie jest opium dla nas wszystkich, a właściwie jego jakaś niwa. Musimy mieć wzgląd na własne postępowanie, byśmy trwali bez barier skłaniających nas do fałszowania rzeczywistości w wyniku lęków. A te zradzane są za pośrednictwem wpływów ludzi i pokoleń, które stale wzajemnie na siebie oddziaływując, tworzą stan przeklętej dziś rzeczywistości, gdzie marzenia i sny nie zawsze mają drugorzędną rolę... Niestety nie wszyscy Ci, którzy wywierają naciski, są odpowiedzialni za bezwiedność swojej postawy, a zadaniem natomiast tych, którzy są od nich uniezależnieni, jest jak najmniej konfliktowe uzyskanie odrębności, suwerenności, niezależności. Każda jednostka nadto obciążona ma obowiązek bezkonfliktowego dążenia do spełnienia własnych postulatów.
Chcę powiedzieć, że definiowanie motywów postępowania ludzi, którzy zmuszają mnie do rzucania im mięsa, bym mógł weryfikować własne obawy, co do stanowionego przez nich zagrożenia - pokrywa się z podstawową potrzebą zapewnienia sobie bezpieczeństwa, do samodzielnego egzystowania czy raczej: bezstronnego i sprawiedliwego uczestnictwa w wykolejonym dziś trwale społeczeństwie... - Gdzie o rzeczową, merytoryczną rozmowę, w wyniku braku duchowej dyscypliny, niezwykle trudno...
Podyskutujmy na ten temat, jesteśmy przecież podobnie sytuowani.
Puremind, włącz się do gry.
Chcę powiedzieć, że definiowanie motywów postępowania ludzi, którzy zmuszają mnie do rzucania im mięsa, bym mógł weryfikować własne obawy, co do stanowionego przez nich zagrożenia - pokrywa się z podstawową potrzebą zapewnienia sobie bezpieczeństwa, do samodzielnego egzystowania czy raczej: bezstronnego i sprawiedliwego uczestnictwa w wykolejonym dziś trwale społeczeństwie... - Gdzie o rzeczową, merytoryczną rozmowę, w wyniku braku duchowej dyscypliny, niezwykle trudno...
Podyskutujmy na ten temat, jesteśmy przecież podobnie sytuowani.
Puremind, włącz się do gry.