25 Lut 2009, Śro 22:06, PID: 127458
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 26 Lut 2009, Czw 13:11 przez krys840.)
Odradzam przed pojmowaniem leczenia psychiatrycznego jako alternatywy dla sił życiowych, których na tym etapie życia w jakim jesteś poprostu Ci brakuje. Zasoby sił życiowych są w życiu jednego człowieka ograniczone, co oznacza, że jeśli miałeś ciężką sytuację życiową, to następstwa możesz odczuwać już zawsze. Słyszałeś o freudowskiej teorii psychoanalizy? Każdy zmaga się z przeciwnościami w życiu, nawet Ci, którzy mają odpowiednio dużo doświadczeń, na co dzień w życiu cierpią na jakieś chimery, tzn. że cierpienie nie jest pozbawione sensu. Im więcej przeszedłeś w życiu, tym większym jesteś człowiekiem, a to przybliża Cię do poznania prawdy, dzięki której można poszerzać własne horyzonty i trwać pomimo cierpień oraz cieszyć się. Im lepiej potrafisz wsłuchać się w swój wewnętrzny głos, o którym stanowi freudowskie "ono", tym wyciągasz trafniejsze spostrzeżenia na temat własnej osobowości, tym mniejsze są powodowane Tobą konflikty. W praktyce ma to takie przełożenie, że wiedząc ile można osiągnąć z perspektywy miejsca, w którym się znajdujesz, możesz racjonalnie szachować siłami, tak by unikać "załamek", tak by osiągać zamierzone cele. Pomijając fakt, że kiedy już okiełznasz swoje pobudki działania, będziesz potrzebował kogoś, by znim dzielić zwycięstwa...
Jakkolwiek to kwestia czasu na odpoczynek i umiejetność znalezienia motywacji. Pamiętaj o tym, że najważniejsze jest to, by znośnie trwać, a nie osiągać na daną chwilę rezultaty. Zbieraj doświadczenia, pogłębiaj wiedzę, poszerzaj horyzonty.
Jakkolwiek to kwestia czasu na odpoczynek i umiejetność znalezienia motywacji. Pamiętaj o tym, że najważniejsze jest to, by znośnie trwać, a nie osiągać na daną chwilę rezultaty. Zbieraj doświadczenia, pogłębiaj wiedzę, poszerzaj horyzonty.