26 Sty 2009, Pon 22:25, PID: 117000
W większości przypadków lęk jest bez powodu i nie ma się czego obawiać (chyba, że goni nas chmara dresiarzy z bejsbolami, wtedy lęk jak najbardziej uzasadniony, w sumie to nie lęk a już strach).
Pozostaje albo go karmić i rezygnować z działania, wtenczas lęk będzie przybierał na sile aż przestaniemy wychodzić z domu i będziemy się bali nawet listonoszowi drzwi otworzyć albo głodówka czyli przełamujemy się gdzie się da mimo lęku.
There's no better way.
Najtrudniej jest zacząć, potem idzie z górki.
Pozostaje albo go karmić i rezygnować z działania, wtenczas lęk będzie przybierał na sile aż przestaniemy wychodzić z domu i będziemy się bali nawet listonoszowi drzwi otworzyć albo głodówka czyli przełamujemy się gdzie się da mimo lęku.
There's no better way.
Najtrudniej jest zacząć, potem idzie z górki.