28 Sty 2008, Pon 5:23, PID: 11107
No ja mam takie relacje z lekarzami tej specjalności cały czas. Też się kończy na tym, że chodzę tylko po recepty na lekarstwa, których nie chcę, bo wolałbm inne. W moim przypadku, to jest trudna dla mnie sprawa i nie chodzi o nieśmiałość, tylko o to, że po co coś mówić, skoro ktoś z tego nie wyciągnie wniosków? Chciałem inne lekarstwo niż fluoksetyna, bo działa na mnie tylko przeciwlękowo, ale nastrój to mi jeśli nie obniża, to zostawia na zbyt niskim poziomie. A też mówiłem, że mi włosy po tym wypadają. I co? Nic. Włosy mi ponoć wypadają ze stresu. Tylko dziwne, że przed braniem fluo mi tak nie wypadały. Lekarz mówi, że od fluo, to mogłyby się nawet trochę wzmacniać. Serio. Nie mówiłem na zasadzie: chcę paroksetynę, no bo ten lek bym chciał, żeby nie być mądrzejszym niż lekarz.