06 Sie 2016, Sob 20:52, PID: 564017
Mi ktoś mówił, że jestem leniem, ale nie chce mi się teraz przypominać kto to był.
06 Sie 2016, Sob 20:52, PID: 564017
Mi ktoś mówił, że jestem leniem, ale nie chce mi się teraz przypominać kto to był.
11 Sie 2016, Czw 1:17, PID: 565241
kitty napisał(a):od zawsze mi powtarzano, że jestem leniwa. coś w tym jest, jednak zastanawiam się, czy nie wynika to raczej z braku chęci do czegokolwiek, spowodowanej dystymią. gdyby nie to, osiągnęłabym w życiu o wiele więcej Sporo osiągnęłaś. Jesteś lekarzem. Mnie czesto w dzieciństwie powtarzano, że jetem zdolny, ale leniwy. Robili to nauczyciele, a rzadziej rodzice. Oświadczam uroczyście, iż oba powyższe określenia mojej osoby były nieprawdziwe i krzywdzące!
28 Wrz 2016, Śro 19:19, PID: 580617
ananas filozoficzny napisał(a):kitty napisał(a):od zawsze mi powtarzano, że jestem leniwa. coś w tym jest, jednak zastanawiam się, czy nie wynika to raczej z braku chęci do czegokolwiek, spowodowanej dystymią. gdyby nie to, osiągnęłabym w życiu o wiele więcej Kiedyś jeszcze słyszałam to o sobie, teraz pozostało już tylko to drugie określenie.
28 Wrz 2016, Śro 20:06, PID: 580645
Zdanie jesteś zdolny, ale leniwy do dziecka, to typowe hasło dorosłego, który nie ma co powiedzieć, a chce coś powiedzieć, by nie było, że się nie interesuje.
28 Wrz 2016, Śro 20:15, PID: 580653
Laura napisał(a):Z tego nic nie wynika.Judas napisał(a):Zdanie jesteś zdolny, ale leniwy do dziecka, to typowe hasło dorosłego, który nie ma co powiedzieć, a chce coś powiedzieć, by nie było, że się nie interesuje.Ach, więc z tego wynika, że całe życie byłam tylko leniwa. W sumie to ma sens. Hasła tego typu nie mają wartości, są jak dalekie ciocie, które przyjeżdżają na święta i mówią, że urosłaś od ich ostatniej wizyty, mimo tego, że pierwszy raz je na oczy widzisz.
28 Wrz 2016, Śro 20:20, PID: 580651
Judas napisał(a):Zdanie jesteś zdolny, ale leniwy do dziecka, to typowe hasło dorosłego, który nie ma co powiedzieć, a chce coś powiedzieć, by nie było, że się nie interesuje. Ach, więc z tego wynika, że całe życie byłam tylko leniwa. W sumie to ma sens.
28 Wrz 2016, Śro 20:35, PID: 580659
Mi bez przerwy ludzie mówią abym przestał grać w te gierki na komputerze i wziął się za coś pożytecznego do roboty.
Recz w tym, że już dawno w nic nie grałem, a komputer to moje narzędzie pracy..
28 Wrz 2016, Śro 23:55, PID: 580727
Wg psychologów nie powinno się oceniac dziecka tylko jego zachowanie/działanie.
29 Wrz 2016, Czw 1:41, PID: 580741
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 29 Wrz 2016, Czw 2:33 przez orzeszkowa_wdowa.)
Ja często słyszałam od nauczycieli i rodziców,że jestem leniwa i no właśnie.. "zdolna" i cóż z tego,że zdolna.. skoro leniwa. xD
To jedna z moich największych wad. Mam dobre chęci,zaczynam robić różne plany itd..i żadnej z tych rzeczy nie kończę. A jak już naprawdę muszę,to zajmuje mi to 2x więcej czasu niż normalnemu człowiekowi. :-)
29 Wrz 2016, Czw 9:42, PID: 580765
ananas filozoficzny napisał(a):Wg psychologów nie powinno się oceniac dziecka tylko jego zachowanie/działanie.Dokładnie. Gdzieś czytałam, że chłopców się raczej właśnie w taki sposób ocenia (po tym co robią), za to w przypadku dziewczynek mówi się: jesteś taka i taka... utalentowana, ładna, zgrabna, ble, ble ble... przywiązując dużą wagę do wyglądu. I to jest jedną z przyczyn tego, dlaczego kobiety zarabiają z reguły mniej.
29 Wrz 2016, Czw 18:50, PID: 580903
Placebo napisał(a):za to w przypadku dziewczynek mówi się: jesteś taka i taka... utalentowana, ładna, zgrabna, ble, ble ble... przywiązując dużą wagę do wyglądu. I to jest jedną z przyczyn tego, dlaczego kobiety zarabiają z reguły mniej.Kobiety zarabiają mniej, gdyż są ładne? Rozwiń myśl, jak możesz.
29 Wrz 2016, Czw 18:53, PID: 580895
A ja mam inaczej.
Ludzie sądzą, że jestem pracowity, a ja codziennie siebie winię za lenistwo i prokrastynację.
29 Wrz 2016, Czw 19:10, PID: 580917
Często w takich sytuacjach jest tak, że nawet, gdy chcesz pokazać, że źle myślą, to i tak nie dadzą się przekonać.
Ciekawe zjawisko, kiedy jesteśmy zamknięci w pozytywnej opinii.
29 Wrz 2016, Czw 19:23, PID: 580925
Wow. Myślałem, że jestem jakimś wyjątkiem, a widzę, że Wy tez tak macie (chory, ves).
Judas napisał(a):Często w takich sytuacjach jest tak, że nawet, gdy chcesz pokazać, że źle myślą, to i tak nie dadzą się przekonać.To jedno ze zjawisk, które mnie najbardziej, lekko mówiąc, irytuje w życiu. Niesłusznie od wielu lat na każdym etapie edukacji "jadę na dobrej opinii", a prawdę o moich lichych nakładach pracy znają może 2-3 osoby. Reszta mi nigdy nie wierzyła i miała za pracowitego i zdolnego. Było to niekiedy powodem odczuwania pewnego rodzaju presji, bo zawsze spodziewano się po mnie dobrych wyników - niestety nie tylko w aspekcie edukacji, ale co gorsza również "w prawdziwym życiu".
29 Wrz 2016, Czw 19:23, PID: 580927
Pesz, miałem identycznie w szkole średniej z tą presją. Nauczyciele i rówieśnicy uważali mnie za mądrego i inteligentnego kolesia, bo po prostu łatwo przyswajałem naukę, szczególnie matematykę, a jak przyszło coś co kompletnie mnie nie interesowało to niekiedy, aż mi się przykro robiło że zawiodłem nauczycieli jak z kartkówek leciały kapy i dwóje. Niekiedy też miałem wrażenie, że nauczyciele traktują mnie niesprawiedliwie, tzn. wybaczają mi więcej niż reszcie osób i są skłonni dawać częściej drugą szansę z czym czułem się bardzo niekomfortowo. Chciałem, żeby traktowano mnie normalnie.
29 Wrz 2016, Czw 21:37, PID: 580977
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 29 Wrz 2016, Czw 22:31 przez Zasió.)
O, witajcie w klubie! Nawet na studiach początkowo kilka osób tak o mnei myślało. Z czasem dali sie przekonać, żem przeciętniak i tuman, chociaż.. też nie do końca.
Pieprzona klątwa wiecznego skazania na to zdobywanie wiedzy. Jak Syzyf, bo przecież czego się w bólach nawkuwasz, to zaraz zapomnisz, i od nowa trzeba targać ten głaz. Za jakie grzechy, dobry Boże? Gdyby nei ten zasrany wzrok byłbym teraz moze bogatym fizolem, jeździł jakaś koparka, miał kasę na ciuchy, wódę, kredyt na mieszkanie... A tu ku...a całe życie oczekiwanie, ze będzie "umysłowym", inteligentem z dobrą fuchą i zarobkami, gdy tymczasem paru ustaw nie jesteś w stanie ogarnąć, nie tylko przez prokrastynację, bo nawet jak masz zryw i się uczysz... sruuu. i głaz na dole.
18 Paź 2016, Wto 19:45, PID: 586557
To bardziej ja siebie postrzegam jako leniwego. Tłumaczę sobie to tak, że mi nie wychodzi, bo mi się nie chcę.
Gdybym się spiął cały sobą, to bym dokonał wszystkiego. Ale lepiej mi zrzucić na to, że jestem leniwy. Najgorsze, że nie wiem jak przełamać taki paradygmat myślowy, bo to jest u mnie automatyzm
18 Paź 2016, Wto 20:27, PID: 586583
mój tata powtarzał mi, że jestem inteligentna, ale leniwa, więc mogłabym pójść na medycynę, ale nic z tego nie będzie :-P
20 Paź 2016, Czw 14:24, PID: 587037
A co robicie, by przełamać swoje "lenistwo"?. Bo ja to pojmuję jako system chorobowy, z którym chciałbym walczyć.
20 Paź 2016, Czw 21:57, PID: 587253
przede wszystkim "lenistwo" to pejoratywny, krzywdzący wymysł. co można zrobić z lenistwem? nic. tak jakby ktoś chciał coś zrobić z tym, że jest głupi, albo beznadziejny. co to w ogóle znaczy??
ja odkładam rzeczy na potem (np. nie sprzątam :-P), ale to nie z lenistwa, choć kusi, żeby tak o sobie pomyśleć - głupi leń ze mnie. no i dobra, skoro już jestem głupi leń, no to jestem, a bałagan niech sobie będzie, no bo co, głup leń niby posprząta? akurat. a sprzątam wtedy, gdy mam motywację. gdy ktoś ma do mnie przyjść (rzadko się zdarza...), albo jak mam dobry humor i chcę przebywać w ładnym pokoiku i się nim cieszyć, albo coś tam... z lenistwem to nie ma nic wspólnego. jak się chce coś zrobić, to należy to zrobić. a jak się chce, ale nie może, to pytanie - dlaczego nie? u mnie ze sprzątaniem odpowiedź jest - no bo po co? nie warto... dla mnie? dla siebie? bez sensu, nie warto...
23 Paź 2016, Nie 1:59, PID: 587979
Koleżanka Szklanka napisał(a):co można zrobić z lenistwem? nic. tak jakby ktoś chciał coś zrobić z tym, że jest głupi, albo beznadziejny. co to w ogóle znaczy?? To bardzo przykro wygląda, choć rozumiem co chcesz mi przekazać. Ale mnie irytuje wewnętrzne niezorganizowanie, marnowanie czasu, "lenistwo". Zacząłem sobie nawet wyznaczać cele dzienne, prowadzę spis rzeczy, które mam wykonać. Ale często pokonują mnie moje własne schematy myślowe. Chcę coś z tym zrobić.Choć nie wiem czy taka determinacja jest wskazana. Bo może to taka właśnie nasza natura, której już zmienić nie można?
04 Gru 2016, Nie 21:48, PID: 599767
Sam się za takiego uważam, a mówią mi to bardzo często
13 Gru 2016, Wto 19:46, PID: 601655
A gdybym postawił znak równości między osobowością unikajacą a lenistwem?
13 Gru 2016, Wto 22:46, PID: 601731
To byś nie miał racji
|
|