01 Sty 2010, Pią 23:05, PID: 191684 
	
	
	
		Dla mnie często to się zdarza. Brak energii do działania. Dobrze funkjonuję tylko w pracy. W domu nic mi się nie chce. Wszystko odkładam , przekładam w nieskończoność. Rodzina mówi wprost: jesteś leniem.
	
	
	
	
	
 PhS
 Teraz zima - nie można jeździć - jestem jak flak. Chciałbym robić coś co by mi sprawiało przyjemność, ale u mnie w domu chyba już niczego takiego nie ma. A jak nie robię nic przyjemnego to tym bardziej nie mam motywacji do robienia rzeczy mniej przyjemnych albo nieprzyjemnych. A jak to mówią bez paliwa daleko nie zajedziesz... Co do przykładu z wsią... w moim przypadku na pewno by trzeba zmienić środowisko.

	
 
). A ja się pytam: po cholerę ja mam latać jak z motorkiem w d**** i robić wokół siebie zamieszanie (jakby fobikowi zależało na dodatkowym zwracaniu na siebie uwagi)? Robię to, w czym widzę sens (no dużo tego nie ma, trzeba przyznać 
), a rzeczy, które uważam za błahe i z grubsza bezcelowe, odpuszczam sobie świadomie.
 Konieczności walki z własnym sobą boję się najbardziej...