14 Lut 2016, Nie 14:48, PID: 515450
Niered napisał(a):pytaj desperatów, potrzebna. Miłość to coś więcej.
Pierwszej częsci nie rozumiem. co do drugiej... Naprawdę miłość to coś więcej niż seks?! No w życiu bym się nie domyślił!...
14 Lut 2016, Nie 14:48, PID: 515450
Niered napisał(a):pytaj desperatów, potrzebna. Miłość to coś więcej. Pierwszej częsci nie rozumiem. co do drugiej... Naprawdę miłość to coś więcej niż seks?! No w życiu bym się nie domyślił!...
19 Lut 2016, Pią 1:13, PID: 516430
potrzebna napisał(a):Statystycznie kobiet, które coś takiego przeżywają jest więcej.Jakieś żródło? potrzebna napisał(a):Co jest złego w tym, że kobieta chce mieć jednego ukochanego na całe życie i w związku z tym potrzebuje pewności, że jej nie zostawi i że dokonuje słusznego wyboru? Jeżeli nie ma pewności, to po co z nim jest? Ślub cywilny czy kościelny też jej nie daje, jest mnóstwo rozwodów. Poza tym zgadzam się z tym co napisał Judas.
19 Lut 2016, Pią 1:39, PID: 516454
Wolfy napisał(a):Jak kobieta chce się na stałe związać z mężczyzną (czy na odwrót,) to bierze z nim kredyt na mieszkanie na 30 lat, sam ślub to dzisiaj za mało.potrzebna napisał(a):Statystycznie kobiet, które coś takiego przeżywają jest więcej.Jakieś żródło?
19 Lut 2016, Pią 9:20, PID: 516512
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 19 Lut 2016, Pią 9:50 przez potrzebna.)
Macie oczywiście prawo do swojego zdania i możecie wyśmiewać, ale według mnie jeżeli facet mówi, ze "ślub to taki papierek co nic nie daje i nic nie znaczy" i jednocześnie wzbrania się przed tym ślubem jak może to jednak:
- według niego coś znaczy np zobowiązania, których wolałby uniknąć - przyznaje, ze jednak ślub "nieco" utrudnia drogę odwrotu - dla dziewczyny religijnej nie musi oznaczać, że mąż "będzie z nią na zawsze", ale nie ma ona poczucia winy, że zgrzeszyła. Artykuł napisany jak napisany, ale dla mnie powody, które wymienili sami faceci jednoznacznie o czymś świadczą. http://polska.newsweek.pl/dlaczego-mezcz...2,1,1.html Jak nie uda to po co z nim jest? Napisałam zaufania nie dostaje się z automatu. Jest z nim poznaje go, obserwuje jak zachowuje się w różnych sytuacjach aż przychodzi moment kiedy wie, że jej nie zostawi i nie boi mu się oddać. Pisałam jeszcze o tym, że faceci dość szybko WYMAGAJĄ seksu w dzisiejszych czasach np po 2-3 miesiącach spotykania się kiedy sami przyznają, że po takim czasie jeszcze dziewczyny nie kochają, sami nie ufają jej pod różnymi innymi względami, nie są pewni czy z nią będą, kobieta nie jest dla nich na tyle wyjątkowa, że jak się nie zgodzi to nie poczekają tylko znajdą szybko inną chętną. Internet być może nie jest najabardziej wiarygodnym źródłem, ale skoro na forach dla panów 90% tematów dot. obaw w związku z paniami to tematy "jak sprawdzić czy ona nie jest materialistką/leci na kasę/zależy jej na mnie a nie na mojej pracy" a u pań 90% to obawy, że w związku z seksem. To znaczy, ze mężczyźni i kobiety ani do związku ani do seksu nie podchodzą tak samo. Kobiety mniej boją się, że "facet je oskubie". Poza tym oksytocyna działa na kobiety tak, że bardziej się przywiązują do swojego partnera seksualnego, na mężczyzn działa inaczej, dlatego psychologowie podkreślają, że przygodny seks czy układ fuck friends gorzej się sprawdza w przypadku kobiet niż mężczyzn. Tak jak Judas napisał "to kobieta daje" a mężczyzna "bierze". Kiedy jest się "biorcą" nie powinno się czegoś wymagać. Swoją drogą to dziwne czasy nastały. Geje krzyczą na ulicach, że chcą zawierać małżeństwa i wydają miliony na to, żeby przekonać rządy państw, żeby umożliwiły im zawieranie małżeństw bo TRACĄ na tym, że ni mogą, a normalni heteroseksualni mężczyźni wzbraniają się przed tym jak diabeł przed wodą święconą
19 Lut 2016, Pią 9:56, PID: 516520
uff, jak dobrze, że nie szukam męża..
8)
20 Lut 2016, Sob 10:20, PID: 516752
Mógłbym poczekać, gdyby intencje drugiej strony były uczciwe i czyste.
20 Lut 2016, Sob 16:26, PID: 516796
iLLusory napisał(a):uff, jak dobrze, że nie szukam męża..Seks ze znajomymi to chyba nic ponadczasowego. Nikt nie traktuje Cię jak boskie stworzenie, tylko jak szparkę i towarzyszkę do pogawędek.
20 Lut 2016, Sob 17:48, PID: 516814
potrzebna napisał(a): Swoją drogą to dziwne czasy nastały. Geje krzyczą na ulicach, że chcą zawierać małżeństwa i wydają miliony na to, żeby przekonać rządy państw, żeby umożliwiły im zawieranie małżeństw bo TRACĄ na tym, że ni mogą, a normalni heteroseksualni mężczyźni wzbraniają się przed tym jak diabeł przed wodą święconą Wydaje mi się, że ma to związek z obecnym podejściem do małżeństwa. Kobiety chcą być wyzwolone, dążyć do samorealizacji, ale kiedy przychodzi co do czego to od faceta wymaga się więcej: dobrej pracy, zaradności, talentów, załatwiania wszystkich spraw, teściowej na głowie, nowych perfum za 700 zł. Prasowanie koszuli, pranie, przygotowywanie obiadów natomiast już nie jest domeną kobiet tak jak kiedyś, bo przecież to byłby szowinizm :-P Sama zresztą napisałaś, że facet nie powinien wymagać. Facetom chyba coraz mniej opłaca się taki układ, dlatego nie chcą w niego wchodzić. Ciekawe jest, że np. w społecznościach arabskich czy romskich mężczyźni żenią się już chętnie. Można się chyba domyśleć gdzie tkwi różnica :-P
23 Lut 2016, Wto 2:21, PID: 517418
Coś Ci tam Nieredzie szwankuje, bo ta wiedza o tym, z kim uprawiam seks ma się nijak do rzeczywistości.
A odnosząc się to postu wyżej, to się zastanawiam, kto pierze i sprząta w małżeństwach gejów. Ale tak, jest bardzo trudno nie pomyśleć, że feminizm stworzono po to, żeby zwiększyć i liczbę gejów.
13 Mar 2016, Nie 2:35, PID: 522898
potrzeba napisał(a):Czy kontynuowalibyście związek z kobietą/mężczyzną, gdyby powiedziała Wam, że chce poczekać ze współżyciem do ślubu/ poważnej deklaracji/ chwili kiedy będzie się czuła na 100% pewna (pewien), że jej nie zostawicie/ innego znaczącego dla niej/niego momentu? Wykluczone. I nie z powodu rozbuchanego libido, bo chuć bez problemu okiełznam. Po prostu traktowanie seksu jako misterium i asceza w tym zakresie brzydzą mnie intelektualnie. Podobnie zresztą jak pęd do ślubu i konieczność błogosławienia związku kleszym lub urzędniczym abrakadabra. Jedno i drugie cechuje pewien paskudny rys osobowościowy, skłonny do myślenia magicznego i światopoglądowej niepowagi.
13 Mar 2016, Nie 14:57, PID: 522968
Prawie się zgadzam. Jednakże, czy nie dało się napisać tego w formie, która byłaby może nieco mniej dowcipna, za to mniej obraźliwa? Taką z szacunkiem do poglądów innych ludzi. Skąd ta potrzeba, żeby komuś dokopać? Nie wiem, ale się domyślam
|
|