18 Sie 2015, Wto 20:48, PID: 462722
Czy wy też tak macie że idziecie ulicą i nagle zakochujecie się w kimś?
18 Sie 2015, Wto 20:48, PID: 462722
Czy wy też tak macie że idziecie ulicą i nagle zakochujecie się w kimś?
18 Sie 2015, Wto 20:51, PID: 462728
Kateusz napisał(a):Czy wy też tak macie że idziecie ulicą i nagle zakochujecie się w kimś?Nie. Judas napisał(a):Generalnie, to dzisiaj się powinno mówić "miłość od pierwszego włożenia".Kateusz... mówiłam Ci jakiś czas temu, że jeszcze nieraz zwątpisz w ludzkość. Ech
18 Sie 2015, Wto 20:54, PID: 462730
To, żeś teraz pojechał.
Ja tak raczej nie mam. Raz tylko dawno temu jedna dziewczyna na tyle mi się spodobała, że aż zagadałem.
18 Sie 2015, Wto 20:59, PID: 462738
Nie patrzę na ludzi, bo mają zbyt rozmazane twarze.
18 Sie 2015, Wto 21:06, PID: 462742
Kamelia napisał(a):Niestety, chociaż tym razem nie. Rzeczywiście miłość od pierwszego włożenia też istnieje, ale częściej się widzi kogoś niźli wkłada w kogoś XPJudas napisał(a):Generalnie, to dzisiaj się powinno mówić "miłość od pierwszego włożenia".Kateusz... mówiłam Ci jakiś czas temu, że jeszcze nieraz zwątpisz w ludzkość. Ech Fearless napisał(a):Nie patrzę na ludzi, bo mają zbyt rozmazane twarze.To chodź z rutinoscorbinem po ulicy i wkładaj ludziom do buzi. Wtedy będziesz miał szansę zostać osobą, która częściej wkłada ludziom niż ich widzi. XD
18 Sie 2015, Wto 21:51, PID: 462766
Ja się raz jeden w życiu zakochałam od pierwszego zobaczenia. Pamiętam jak dzisiaj, że to było u babci i pierwszy raz w życiu zobaczyłam kotka. Dla mnie jest to miłość na zawsze.
18 Sie 2015, Wto 22:06, PID: 462778
nie, nie mamy tak.
ja to i w kotkach się nie zakochuję. ale wiele dziewczyn od pierwszego wejrzenia mi się podoba wizualnie.
18 Sie 2015, Wto 22:16, PID: 462792
Mi się zdarzyło tylko zauroczenie od jednej rozmowy w realu (i na fejsie też ), ale od samego zobaczenia to nie.
18 Sie 2015, Wto 22:22, PID: 462802
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 18 Sie 2015, Wto 22:25 przez tPoH.)
Ja raz się zakochałem, od pierwszego wejrzenia, w koleżance z klasy. Pamiętam, że spóźniła się na pierwszą lekcję w liceum i jak weszła do klasy, to oniemiałem z wrażenia. Była piękna, a potem się okazało, że z charakteru też była spoko, nawet się dobrze zakumplowaliśmy. Niestety, happy endu nie było.
18 Sie 2015, Wto 22:24, PID: 462806
Mi się zdarzyło 2 razy zauroczyć, od samego patrzenia
18 Sie 2015, Wto 22:29, PID: 462812
tPoH napisał(a):Ja raz się zakochałem, od pierwszego wejrzenia, w koleżance z klasy. Pamiętam, że spóźniła się na pierwszą lekcję w liceum i jak weszła do klasy, to oniemiałem z wrażenia. Była piękna, a potem się okazało, że z charakteru też była spoko, nawet się dobrze zakumplowaliśmy. Niestety, happy endu nie było. Przypomniałeś mi, że faktycznie moje ostatnie zauroczenie było od pierwszego wejrzenia. I też happy endu nie było
18 Sie 2015, Wto 22:40, PID: 462822
Kateusz napisał(a):Czemu akurat rutinoscorbinem?Fearless napisał(a):Nie patrzę na ludzi, bo mają zbyt rozmazane twarze.To chodź z rutinoscorbinem po ulicy i wkładaj ludziom do buzi. Btw Założyłeś ten temat, bo sam tak masz, czy jesteś ciekawy opinii innych osób?
18 Sie 2015, Wto 22:44, PID: 462824
Cytat:Czemu akurat rutinoscorbinem? Rolling Eyeshttps://www.youtube.com/watch?v=HyNDXqqbPII Chyba nie przepadasz za tv, co?
18 Sie 2015, Wto 22:50, PID: 462826
No tPoH dziękujemy za uświadomienie Kamelii.
Odnośnie tego skąd ten temat. No mam tak czasem i dlatego chcę się dowiedzieć czy inni też tak mają.
18 Sie 2015, Wto 22:53, PID: 462828
Cytat:Mi się zdarzyło tylko zauroczenie od jednej rozmowy w realu (i na fejsie też ), ale od samego zobaczenia to nie. Ja też się czasem zauroczę po jednej rozmowie; względnie dwóch. Natomiast nie jestem w stanie "zakochać się" w kimś tylko z powodu jego wyglądu- czyli przez zobaczenie na ulicy; gdyż dużo bardziej działają na mnie takie rzeczy jak ton głosu, spojrzenie czyli tzw. urok osobisty i przede wszystkim to jaki ta osoba ma stosunek do mnie. Często pozostaję pod czyimś urokiem nie znając osoby prawie w ogóle i mało co o takim kimś wiedząc. To też chyba nie jest zbyt normalne. Jest to może o tyle niebezpieczne, że w jakiś sposób idealizują taką osobą i bez powodu nabieram zaufania do kogoś obcego co zwykle kończy się rozczarowaniem. Z reguły ukrywam więc jakie wrażenie ktoś zrobił na mnie.
18 Sie 2015, Wto 23:27, PID: 462860
Kateusz napisał(a):To chodź z rutinoscorbinem po ulicy i wkładaj ludziom do buzi. Myślę że wystarczy kupić i założyć okulary, a cała ludzkość w mgnieniu oka wyzdrowieje
18 Sie 2015, Wto 23:31, PID: 462864
tPoH napisał(a):No, nie przepadam, bo poziom woła o pomstę do nieba, ale akurat tę reklamę jeszcze pamiętam i nadal nie kumamCytat:Czemu akurat rutinoscorbinem? Rolling Eyeshttps://www.youtube.com/watch?v=HyNDXqqbPII Ale niebawem zaczną się seriale, to od czasu do czasu włączę pudło
18 Sie 2015, Wto 23:39, PID: 462872
Ja nie oglądam tv i gdyby nie ten link tPoHa, to nie wiedziałbym o co kaman
21 Sie 2015, Pią 10:35, PID: 463322
Judas napisał(a):Generalnie, to dzisiaj się powinno mówić "miłość od pierwszego włożenia". Albo i do pierwszego włożenia.
21 Sie 2015, Pią 20:15, PID: 463434
Mam dokładnie tak samo jak Kra_Kra
21 Sie 2015, Pią 23:43, PID: 463478
W moich pierwszych dwóch dziewczynach zakochałem się od pierwszego wejrzenia. Z trzecią za to rozwijało się to stopniowo. I to właśnie ten związek okazał się najtrwalszy.
22 Sie 2015, Sob 11:58, PID: 463530
klocek napisał(a):W moich pierwszych dwóch dziewczynach zakochałem się od pierwszego wejrzenia. Jak Ty to zrobiłeś, że "one Ciebie chciały", będąc facetem z fobią społeczną? Dla mnie to brzmi jak cud za wstawiennictwem Jana Pawła II, potrzebny do jego kanonizacji. Czy może jesteś ponadprzeciętnie przystojny? Wtedy nawet fobię społeczną można skompensować. |
|