08 Sie 2009, Sob 14:46, PID: 168845
Czy macie takie coś, że przebywając w miejscach publicznych macie zaburzenie myślenia oraz hroniczne zamulenie.Mam tu na myśli utrudnienie w kontaktach międzuludzkich (chcecie coś no powiedzieć i nie wiecie kiedy i jak powiedzieć to co chcecie powiedzieć-w konsekwencji nie robicie tego)a jeśli chodzi zamulenie- im dlużej siedzicie w takich miejscach publicznych tym bardziej czujecie sie otępiali i zrezygnowani by coś wogole mowić.(to coś w rodzaju karuzeli-im dlużej sie kręci tym bardziej kręci sie w glowie i nie wiecie co sie dzieje...ja nie biore zadnych narkotykow a tak sie wlaśnie czuje..czy ktoś ma wogole takie coś?