13 Wrz 2009, Nie 10:39, PID: 175357
Chciałabym iść z kimś ulicą żeby ta osoba jak mam atak lęku wzięła mnie za rękę i ciepło mi powiedziałą-nie martw się przecież nikt ci nic nie zrobi, nie bój się jestem z tobą,staraj się uspokoić zarz ci przejdzie.A nie tak jak to jest zawsze-z ciebie to naprawde jest wariatka, o co ci chodzi,dziwna jesteś.
Ale cóż oprócz mojego brata który również ma fobię społeczną nikt mnie nie rozumie.
I jeszcze niech ktoś mi powie że ta cała choroba i fobia to nie moja wina.To poprostumoje życie jest chore i nikt by czegoś takiegonie mógł znieść.To życie jest chore a nie ja.A ludzie traktują mnie że to właśnie ja jestem chora.
Ale znalazłam to forum Fobicy potrafią siebie zrozumieć.
Ale cóż oprócz mojego brata który również ma fobię społeczną nikt mnie nie rozumie.
I jeszcze niech ktoś mi powie że ta cała choroba i fobia to nie moja wina.To poprostumoje życie jest chore i nikt by czegoś takiegonie mógł znieść.To życie jest chore a nie ja.A ludzie traktują mnie że to właśnie ja jestem chora.
Ale znalazłam to forum Fobicy potrafią siebie zrozumieć.