![]() |
Strach przed życiem po wyleczeniu - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Działy tematyczne (https://www.phobiasocialis.pl/forum-9.html) +--- Dział: Nieśmiałość, Fobia społeczna (https://www.phobiasocialis.pl/forum-11.html) +--- Wątek: Strach przed życiem po wyleczeniu (/thread-33613.html) |
Strach przed życiem po wyleczeniu - beata7 - 29 Mar 2021 Czy ktoś z was miał kiedyś tak że nie mógł się przemóc by iść do psychologa/psychiatry m.in dlatego że bał się jak będzie wyglądało jego życie po wyleczeniu? Chodzi mi o to, że mając ciężką fobię społeczną trudno może być wyobrazić sobie siebie innego, zachowującego się i myślącego normalnie. Czy tylko ja tak mam i wszyscy inni chcą wyleczenia bez żadnych wątpliwości?
RE: Strach przed życiem po wyleczeniu - Ciasteczko - 29 Mar 2021 Mam to samo. Co więcej, w moim przypadku jak są dni, kiedy czuję sę lepiej, czuję się "normalna", to niestety średnio mi się to podoba. RE: Strach przed życiem po wyleczeniu - Jasiu1234 - 29 Mar 2021 Miałem kiedyś to samo, może nie tyle bałem się co po prostu nie wyobrażałem sobie, że można żyć inaczej. Natomiast gdy zabrałem się za Richardsa i nofap to po pewnym czasie ten strach czy może zagubienie zaczęło być stopniowo wypierane przez ciekawość i głód postępu. Teraz po wyleczeniu wiem, że było po tysiąckroć warto. RE: Strach przed życiem po wyleczeniu - jutro - 29 Mar 2021 Coś w tym wszystkim jest. Wydaje mi się jednak, że im bliżej wyleczenia to ten strach powinien zanikać. Niestety na razie "nasze" skrzywione umysły nie myślą racjonalnie. RE: Strach przed życiem po wyleczeniu - Szary - 29 Mar 2021 Szczerze mówiąc, to nigdy nie miałem takiej obawy. Bardziej chyba lęk przed samą zmianą, procesem, który zapewne jest trudny, który wymaga wiele wysiłku i determinacji. Może też boję się tego, że po całkowitym wyleczeniu spojrzę z politowaniem na swoje życie przed i będzie mi za nie wstyd. Chyba każda możliwa sytuacja przyszła mi do głowy, ale nie lęk przed tym, że nie będę w końcu odczuwał lęku w takich ilościach. RE: Strach przed życiem po wyleczeniu - Nonna - 29 Mar 2021 Może tak trochę miałam (?). Bałam się reakcji moich rodziców na to , że zacznę gdzieś wychodzić, spotykać się z ludźmi. Teraz myślę, że to było głupie. Ale nie była to dla mnie przeszkoda w podjęciu terapii. RE: Strach przed życiem po wyleczeniu - Jasiu1234 - 30 Mar 2021 (29 Mar 2021, Pon 18:24)jutro napisał(a): Coś w tym wszystkim jest. Wydaje mi się jednak, że im bliżej wyleczenia to ten strach powinien zanikać. Niestety na razie "nasze" skrzywione umysły nie myślą racjonalnie. Tak też u mnie było. I do Twojego ostatniego zdania dodałbym istotną rzecz - to jest kwestia perspektywy czy może "punktu widzenia". O co chodzi? Chodzi o to, że tak samo jak ekstrawertyczna dusza towarzystwa nie wyobraża sobie izolacji od ludzi i dziwi się, że można się ich bać (bo kompletnie takiego stanu nie rozumie), tak samo fobik nie wie jak to jest swobodnie i bez strachu komunikować się z ludźmi, a tym bardziej nie wyobraża sobie czegoś takiego w swoim wykonaniu. To działa w obie strony. RE: Strach przed życiem po wyleczeniu - beata7 - 11 Kwi 2021 (29 Mar 2021, Pon 19:45)Szary napisał(a): Szczerze mówiąc, to nigdy nie miałem takiej obawy. Bardziej chyba lęk przed samą zmianą, procesem, który zapewne jest trudny, który wymaga wiele wysiłku i determinacji. Może też boję się tego, że po całkowitym wyleczeniu spojrzę z politowaniem na swoje życie przed i będzie mi za nie wstyd. Chyba każda możliwa sytuacja przyszła mi do głowy, ale nie lęk przed tym, że nie będę w końcu odczuwał lęku w takich ilościach. Ja nie odczuwam lęku przed tym że fobii społecznej już nie będzie, tylko skutków tego. Nie znam innego życia niż to z fobią, nie potrafię więc wyobrazić sobie siebie normalnej. A to w czym nie potrafię sobie siebie wyobrazić napawa mnie lękiem. Np. musiałabym chodzić do pracy, robić zakupy, poruszać się samej po mieście, itd... Taka wizja budzi we mnie lęk i sprawia, że waham się co do wizyty u psychiatry. Bo skutki leczenia sprawią że moje życie będzie normalne. Ehhh, nawet nie potrafię tego dobrze ubrać w słowa ![]() ![]() (29 Mar 2021, Pon 12:49)Jasiu1234 napisał(a): Miałem kiedyś to samo, może nie tyle bałem się co po prostu nie wyobrażałem sobie, że można żyć inaczej. A na jakim poziomie była u ciebie fobia społeczna w najgorszym momencie, zanim zacząłeś coś z nią robić? (29 Mar 2021, Pon 20:00)Nonna napisał(a): Może tak trochę miałam (?). Bałam się reakcji moich rodziców na to , że zacznę gdzieś wychodzić, spotykać się z ludźmi. Teraz myślę, że to było głupie. Ale nie była to dla mnie przeszkoda w podjęciu terapii. To ja mam co innego RE: Strach przed życiem po wyleczeniu - Shiro - 11 Kwi 2021 Mam tak samo. Odkąd biorę leki czuję się lepiej ale widzę, jak bardzo s+ ![]() Miałem hikikomori między innymi. Ostatnio staram się codziennie jeździć na rolkach. Noszenie masek mi trochę pomaga w bezpiecznym dostaniu się do lasu bez integracji z ludźmi RE: Strach przed życiem po wyleczeniu - beata7 - 11 Kwi 2021 (11 Kwi 2021, Nie 2:28)Shiro napisał(a): Miałem hikikomori między innymi A jesteś pewien że to było hikikomori, a nie objawy fobii społecznej? RE: Strach przed życiem po wyleczeniu - Shiro - 11 Kwi 2021 (11 Kwi 2021, Nie 2:48)beata7 napisał(a): Miałem hikikomori między innymi Ciężko stwierdzić. Te problemy są bardzo zbliżone do siebie i wynikają jeden z drugiego. Jednak myślę, że to było hiki. Może nie jakaś ekstremalna odmiana ale jednak rzadko wychodziłem z pokoju. Przez rok na pewno byłem hiki, później musiałem chodzić na studia i do pracy. RE: Strach przed życiem po wyleczeniu - beata7 - 11 Kwi 2021 (11 Kwi 2021, Nie 2:56)Shiro napisał(a): Ciężko stwierdzić. Te problemy są bardzo zbliżone do siebie i wynikają jeden z drugiego. Jednak myślę, że to było hiki. Może nie jakaś ekstremalna odmiana ale jednak rzadko wychodziłem z pokoju. Przez rok na pewno byłem hiki, później musiałem chodzić na studia i do pracy.Odczuwałeś lęk nawet przed osobami z najbliższego otoczenia? Czy podstawą hiki jest w ogóle lęk, czy coś innego? RE: Strach przed życiem po wyleczeniu - Shiro - 11 Kwi 2021 Tak. Mam ciężkie relacje z rodzicami. Najczęściej presja rodziców wpływa na zostanie hiki RE: Strach przed życiem po wyleczeniu - beata7 - 11 Kwi 2021 (11 Kwi 2021, Nie 3:03)Shiro napisał(a): Tak. Mam ciężkie relacje z rodzicami. Najczęściej presja rodziców wpływa na zostanie hiki Ehh, ci rodzice. Nawet nie wiedzą jak wielką krzywdę nam wyrządzają, nie chcą wiedzieć RE: Strach przed życiem po wyleczeniu - Shiro - 11 Kwi 2021 (11 Kwi 2021, Nie 3:05)beata7 napisał(a):(11 Kwi 2021, Nie 3:03)Shiro napisał(a): Tak. Mam ciężkie relacje z rodzicami. Najczęściej presja rodziców wpływa na zostanie hiki To nie ich wina. Myślę, że każdy rodzic na swój sposób robi wszystko dla swoich dzieci. Poza bestiami w skórze rodziców. Poza tym zostałem też hiki, bo chciałem spróbować oraz miałem bardzo dużo wad i niewiedzy, której nie chciałem pokazywać innym. Teraz gdy jestem starszy i trochę mądrzejszy łatwiej przychodzi mi obywanie się z ludźmi. To, że poszłaś do specjalisty to dobry krok naprzód ale skończcie z myśleniem, że "normalnym" ludziom życie przychodzi od tak. Oni też sie męczą ![]() RE: Strach przed życiem po wyleczeniu - Żółwik - 11 Kwi 2021 (11 Kwi 2021, Nie 2:08)beata7 napisał(a): Ja nie odczuwam lęku przed tym że fobii społecznej już nie będzie, tylko skutków tego. Nie znam innego życia niż to z fobią, nie potrafię więc wyobrazić sobie siebie normalnej. A to w czym nie potrafię sobie siebie wyobrazić napawa mnie lękiem. Np. musiałabym chodzić do pracy, robić zakupy, poruszać się samej po mieście, itd... Taka wizja budzi we mnie lęk i sprawia, że waham się co do wizyty u psychiatry. Bo skutki leczenia sprawią że moje życie będzie normalne. Ehhh, nawet nie potrafię tego dobrze ubrać w słowa Wiesz, to nie jest takie niezwykłe. Gdy siedzimy lata w jakimś schemacie funkcjonowania, to osobowość nie lubi nagłej zmiany. Nawet gdy jest nam źle, to są jakieś "wtórne korzyści z choroby" (np. brak wysiłku związanego z konfrontowaniem się z wyzwaniami). Może rada taka, żeby nie zagłębiać się aż tak bardzo w myśli o przyszłości. To nie będzie tak, że nagle zostaniesz odcięta od fobii i będziesz musiała robić wszystko naraz (praca, samodzielność, mieszkanie, zakupy, rachunki, znajomości, związki itd.). Wychodzenie z fobii to jest proces. Kolejne cele zdobywa się jak szczeble drabiny, nie musisz wyobrażać sobie od razu, jaki widok jest z samej góry. Druga sprawa to stopniowa zmiana myślenia, szukanie pozytywnych stron zwyciężenia nad jakimś problemem. I czasem trzeba siebie nagrodzić, gdy coś się już uda. ![]() RE: Strach przed życiem po wyleczeniu - Jasiu1234 - 17 Kwi 2021 @beata7 Nie pamiętam dokładnie, ale ponad 120 punktów w skali Liebowitza RE: Strach przed życiem po wyleczeniu - Nowy555 - 17 Kwi 2021 (29 Mar 2021, Pon 4:10)beata7 napisał(a): ja zawsze chcialem byc tym normalnym i za wszelka cene do tego dazylem teraz jak wspomne lata 2008-2012-2016 to masakra, nie chce mi sie do tego wracac ![]() |