11 Lis 2018, Nie 17:03, PID: 770895
No, normalne to chyba nie jest 
Ja na szczęście już zależny od rodziców w sumie nie jestem, więc albo nic nie mówię, albo mówię prawdę po prostu, np. idę pić z kolegą, nie wiem o której wrócę elo xD
Kiedyś by to nie przeszło, ale teraz jak się sam utrzymuję + po setkach kłótni jakie z nimi przeszedłem w związku z ich nadopiekuńczością, już mi prawie całkiem odpuścili i w końcu traktują mnie jak dorosłą osobę :f

Ja na szczęście już zależny od rodziców w sumie nie jestem, więc albo nic nie mówię, albo mówię prawdę po prostu, np. idę pić z kolegą, nie wiem o której wrócę elo xD
Kiedyś by to nie przeszło, ale teraz jak się sam utrzymuję + po setkach kłótni jakie z nimi przeszedłem w związku z ich nadopiekuńczością, już mi prawie całkiem odpuścili i w końcu traktują mnie jak dorosłą osobę :f
PhS

ich to powinno obchodzic.
na to, co się dzieje, zwłaszcza, gdy potencjalne wyjścia to też będą raczej porażki, a nie optymistyczne, radosne doświadczenia i socjalizacyjne sukcesy... O potencjalne porażki trudno aż tak walczyć

